Andrzej Łomanowski: Wołodymyr Zełenski i jego otoczenie mają dosyć gen. Wałerija Załużnego

Kolejne próby usunięcia dowódcy ukraińskiej armii gen. Wałerija Załużnego przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego mogą odbić się krwawą czkawką na froncie.

Publikacja: 30.01.2024 16:19

Gen. Wałerij Załużny (na zdjęciu) nie przejawiał bowiem do tej pory jakichkolwiek ambicji polityczny

Gen. Wałerij Załużny (na zdjęciu) nie przejawiał bowiem do tej pory jakichkolwiek ambicji politycznych mogących zagrozić obecnemu obozowi władzy.

Foto: president.gov.ua

Nikt już nie ma wątpliwości, że prezydent i jego administracja próbowali pozbyć się generała. By jednak nie denerwować opinii publicznej – a generał Załużny jest bardzo popularny – chciano zmusić go, by sam złożył dymisję. I pewnie się na to nie zgodził. Nie wydaje się, by pierwotną przyczyną ataków na dowodzącego armią była zazdrość prezydenta o popularność, jaką generał się cieszy. Załużny nie przejawiał bowiem do tej pory jakichkolwiek ambicji politycznych mogących zagrozić obecnemu obozowi władzy. Inna rzecz, że gdyby przejawił, to „Bankowa” (nazwa administracji prezydenta od ulicy w Kijowie, przy której ma siedzibę) miałaby ogromny problem. Poza popularnością w społeczeństwie, generał cieszy się poparciem armii, a tam z kolei traci popularność prezydent Zełenski.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Komentarze
Michał Szułdrzyński: Gdzie podział się zamach stanu? Jak PiS porzuciło własne dziecko
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Poseł Edward Siarka i „kula w łeb”, czyli rzecz o cytowaniu poezji
Komentarze
Andrzej Łomanowski: Donald Trump zaatakował Wołodymyra Zełenskiego, po czym podkulił ogon
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk nie miał wyboru w sprawie Polaków w Ukrainie
Komentarze
Donald Trump mówi językiem Kremla. Zdumiewające słowa o wojnie w Ukrainie