19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 15.01.2025 07:51 Publikacja: 14.01.2023 04:35
Przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia oraz jego posłowie Michał Gramatyka i Joanna Mucha tłumaczący mediom w Sejmie stanowisko partii w sprawie noweli ustawy o Sądzie Najwyższym
Foto: PAP/Piotr Nowak
W ostatnim czasie – słusznie – wiele osób ironizowało, że Zjednoczona Prawica jest nazwą wysoce nieadekwatną, biorąc pod uwagę, że w tym obozie Mateusz Morawiecki ciągnie w jedną stronę, Zbigniew Ziobro w drugą, a wokół nich biega Janusz Kowalski i krzyczy” „Niemcy!”. Ale czy tego samego nie można powiedzieć o rzekomo zjednoczonej opozycji?
W kończącym się tygodniu opozycji trafiły się dwa głosowania, w których mogła pokazać zarówno swoją jedność, jak i siłę. Najpierw nieoczekiwanie miała szansę odrzucić w Sejmie w pierwszym czytaniu zmiany w Kodeksie wyborczym, ponieważ ośmiu posłów Solidarnej Polski nieoczekiwanie nacisnęło nie ten guzik, który powinno. I co? I nic. Kodeks, który – jak alarmowała opozycja – jest próbą nieczystej gry w czasie nadchodzących wyborów, będzie w najlepsze procedowany dalej, ponieważ Lewica i PSL uznały, że mogą ugrać parę punktów u swoich wyborców, dopuszczając do dalszych prac dokumentem, który w założeniach służy szlachetnej idei zwiększenia frekwencji wyborczej w mniejszych ośrodkach. W tym samym czasie KO i Polska 2050 karnie głosowały za jego odrzuceniem, dając piękny dowód pluralizmu na opozycji – równie dużego, jak w rządzie, gdzie Solidarna Polska nie popiera swojego premiera, ale nie przeszkadza jej to zajmować wygodnych rządowych foteli. Arystoteles mawiał: „Amicus Plato, sed magis amica veritas”, czyli „Platon jest mi przyjacielem, lecz droższą przyjaciółką jest mi prawda”. W przypadku polskich polityków w miejsce „prawdy” można by podstawić „stołki i posady”.
Globalne badanie ECFR pokazuje, że świat poza Europą odrzuca demokrację, prawa człowieka i rządy prawa – jego symbolem stał się Donald Trump. Unia cierpi za to na eurocentryczność. Przekonanie Zachodu, że wciąż rządzi duszą świata, doprowadziło do obrania błędnej strategii wobec Rosji. Co zrobić, by już nigdy nie powtórzyć tego błędu?
Decyzje Donalda Tuska z 2023 roku przyniosły Koalicji Obywatelskiej chwilowy sukces, ale osłabiły koalicjantów. Polaryzacja i przejmowanie elektoratu stworzyły przestrzeń dla Konfederacji, która umacnia się jako trzecia siła polityczna.
Prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk nie uszanowali, że gospodarzem obchodów jest Muzeum Auschwitz. Gdy apelowaliśmy w „Rzeczpospolitej” o ponadpartyjny konsensus w polityce pamięci, trudno było przewidzieć, że będzie polegał właśnie na tym.
Mark Zuckerberg spowiada się z wokeizmu. Czy polityka big techów zmierza w kierunku trumpizmu? Wahadło wychyla się ku alt-prawicy, ofiarą zaś pada wolność słowa.
Sprawa rzezi wołyńskiej i ekshumacji pomordowanych Polaków jest na dobrej ścieżce. Niemniej wciąż potrzeba dobrej woli, zwłaszcza po stronie Kijowa. Szantaż i pogróżki znad Wisły temu nie pomogą. Potrzebna jest edukacja i wiele lat cierpliwości.
„Czy Pani/Pana zdaniem możliwa jest współpraca rządu, prezydenta i opozycji w działaniach związanych z polską prezydencją w Unii Europejskiej?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Nawet jeśli o danej regulacji czy dokumencie wypowiedziały się już dziesiątki prawników, niekoniecznie wszystko musi być jasne i oczywiste.
Ustawodawca nie przewidział, że dane sygnalisty mogą zostać ujawnione nieupoważnionym osobom ze względu na przepisy ustawy o opłacie skarbowej.
Realne szanse na zaspokojenie wierzyciela są często bardzo małe.
Czy sędziowie powołani do Sądu Najwyższego przez nową KRS po 2018 r. są bardziej otwarci na strategiczną litygację prowadzoną przez Ordo Iuris? Analiza decyzji podejmowanych przez nowych i starych sędziów w sprawach z udziałem Ordo Iuris wskazuje, że obraz jest bardziej zniuansowany, niż wskazywałyby pozory.
Nie ma racjonalnych powodów, by o ważności wyborów prezydenckich nie orzekła Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, jak to czyniła już kilkakrotnie.
Jeśli chcemy żyć w dostatku, powinno nam być bliżej do neoliberalizmu w gospodarce niż do etatyzmu, do uwikłań politycznych, mieszania w głowach wizjami bez szans na spełnienie i pieniędzy z długu na uśmierzanie biedy zamiast usuwania jej przyczyn.
To niepokojące, że głośno dyskutowana nowelizacja, zapowiadana jako przełom w podejściu do przestępczości seksualnej, spoczywa w spokoju i ciszy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas