Michał Szułdrzyński: Na kogo postawi Jarosław Kaczyński

Choć do niedawna się wydawało, że problemy z reformą podatkową, inflacją czy covidem będą kosztowały PiS przegraną w 2023 r., wojna zresetowała politykę i to rządząca partia znowu jest dziś faworytem.

Publikacja: 13.03.2022 21:00

Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński

Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Przyjęcie przez Sejm niemal jednogłośnie ustawy o obronności, podobnie jak ekspresowe przegłosowanie specjalnych przepisów uruchamiających pomoc państwa dla uchodźców z Ukrainy, pokazują, że jednak polska klasa polityczna, jeśli bardzo chce, potrafi konstruktywnie współpracować. Największą niespodzianką jednak okazała się przegrana walka PiS o przepis o bezkarności urzędników. Rządzącym zabrakło jednego głosu do odrzucenia senackiej poprawki, która wykreślała ten zapis ze specustawy. PiS przegrało nie tyle z opozycją, ile z konstytucją, która mówi, że senackie poprawki odrzuca się większością bezwzględną, bo samo głosowanie wygrał – dzięki posłom niezrzeszonym – ale zbyt małą przewagą, by senacką poprawkę odrzucić.

To pokazuje, z jakim paradoksem mamy dziś do czynienia. Z jednej strony w obliczu wojny umacniania się poparcie partii rządzącej. Problemem PiS nie było bowiem przechodzenie jego wyborców do opozycji, lecz ich rozczarowanie i zapowiedź pozostania w domu. Wojna sprawia, że mniejsze czy większe rozczarowania schodzą na dalszy plan. Z drugiej strony, wzmocnienie sondażowe nie rozwiązuje problemu Jarosława Kaczyńskiego z większością w obecnej kadencji. PiS będzie więc przegrywać poszczególne głosowania w komisjach czy na sali plenarnej, choć równocześnie nie ma w tej chwili w parlamencie żadnej alternatywnej większości.

Czytaj więcej

Sondaż CBOS: Koalicja Obywatelska zbliżyła się do PiS. Lewica i PSL poza Sejmem

To, jak wiele się zmieniło w polskiej polityce, pokazują też rozmowy z zachodnimi dyplomatami w Warszawie. Coraz wyraźniej bowiem zdają sobie oni sprawę, że choć do niedawna się wydawało, że problemy z reformą podatkową, inflacją czy covidem będą kosztowały PiS przegraną w 2023 r., a posłowie opozycji już im tłumaczyli, kto jakie będzie zajmował stanowisko w nowym rządzie, wojna zresetowała politykę i to PiS znowu jest dziś faworytem.

Morawiecki znowu staje się nadzieją na to, że obóz PiS, nawet jeśli ponownie wygra wybory, nie wróci do wcześniejszego antyunijnego awanturnictwa

Stąd widać poszukiwanie w obozie władzy osób, z którymi dałoby się dogadać. Unia Europejska i USA spoglądają na coraz bardziej samodzielnego Andrzeja Dudę, który zresztą w piątek wygłosił podczas Zgromadzenia Narodowego przemówienie, w którym podkreślał, że członkostwo w UE i NATO to podstawa naszego bezpieczeństwa i racja stanu, a potem dziękował politykom, którzy przyczynili się do wejścia do NATO, również postaciom z przeciwnego bieguna. Duda podjął też inicjatywę przełamania kryzysu w sprawie Izby Dyscyplinarnej, kontaktując się z Komisją Europejską, choć dotychczas na polu unijnym nie był aktywny.

Także premier Morawiecki znowu staje się nadzieją na to, że obóz PiS, nawet jeśli ponownie wygra wybory, nie wróci do wcześniejszego antyunijnego awanturnictwa, do antyniemieckich i antybrukselskich fobii, lecz będzie realizował bardziej pragmatyczną linię. Stąd też pojawiają się plotki o zerwaniu koalicji ze Zbigniewem Ziobrą i jego Solidarną Polską, których odpowiedzią na agresję Putina był jeszcze mocniejszy atak na Unię, Niemcy i Donalda Tuska. Tyle że należy do nich podchodzić ostrożnie, bo oznaczałoby to, że Jarosław Kaczyński sam zmienił zdanie i postanowił prowadzić bardziej racjonalną politykę zagraniczną. Ale na razie nic na to nie wskazuje.

Przyjęcie przez Sejm niemal jednogłośnie ustawy o obronności, podobnie jak ekspresowe przegłosowanie specjalnych przepisów uruchamiających pomoc państwa dla uchodźców z Ukrainy, pokazują, że jednak polska klasa polityczna, jeśli bardzo chce, potrafi konstruktywnie współpracować. Największą niespodzianką jednak okazała się przegrana walka PiS o przepis o bezkarności urzędników. Rządzącym zabrakło jednego głosu do odrzucenia senackiej poprawki, która wykreślała ten zapis ze specustawy. PiS przegrało nie tyle z opozycją, ile z konstytucją, która mówi, że senackie poprawki odrzuca się większością bezwzględną, bo samo głosowanie wygrał – dzięki posłom niezrzeszonym – ale zbyt małą przewagą, by senacką poprawkę odrzucić.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich