– W przypadku produktów ekologicznych i naturalnych należących do różnych segmentów rynkowych nie ma jednej obowiązującej definicji. Przyjmuje się, że kosmetyki eko powinny mieć jak najmniejszy wpływ na środowisko zarówno ze względu na zastosowane składniki, jak i opakowanie – wyjaśnia dr n. med. inż Katarzyna Pytkowska, chemiczka zajmująca się chemią kosmetyczną i gospodarczą, była rektor Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia. – Chemia domowa eko jest jeszcze trudniejsza do zdefiniowania, gdyż nie są to produkty naturalne, a jedynie opracowywane w taki sposób, aby maksymalnie zredukować wpływ na środowisko, w tym zużycie energii. Istotną kwestią jest oczywiście także ich biodegradowalność.
Póki co polski rynek żywności ekologicznej oceniany jest na 1–1,1 mld zł i choć rośnie w dwucyfrowym tempie, to nadal jest znacznie mniejszy niż włoski czy francuski. Europejskim liderem są Niemcy, wydający na ten cel 10 mld euro rocznie. Żywnościowe produkty ekologiczne muszą posiadać unijny certyfikat zielonego liścia, co gwarantuje, iż ich skład to wyłącznie efekt upraw eko, bez nawozów czy konserwantów. Liderem w Polsce w tej kategorii jest sieć Organic Farma Zdrowia, a jej głównym akcjonariuszem jest włoska firma EcorNaturaSi, numer jeden na włoskim rynku żywności ekologicznej.
Żywność liderem
We Francji już 5 proc. zakupów spożywczych stanowią produkty bio, a tylko pomiędzy 2017 i 2018 rynek wzrósł 15,7 proc., czyli zyskał 1,4 mld euro i osiągnął poziom 9,7 mld euro. 555 mln euro netto wyniosły zakupy na potrzeby restauracji, w tym 319 mln euro na rzecz żywienia zbiorowego (z rekordowym wzrostem o 28 proc. w stosunku do 2017 r.).
– 49 proc. produktów bio jest nabywanych w ramach sieci detalicznych, 34 proc. w specjalistycznych sklepach bio, 12 proc. w sprzedaży bezpośredniej, a 5 proc. w innych formach, jak np. małe sklepy i restauracje – mówił podczas kongresu Eco Food 360 Florent Guhl, dyrektor francuskiej Agence Bio. – 69 proc. produktów bio sprzedawanych we Francji pochodzi z lokalnego rynku, a w niektórych kategoriach, jak wina, jajka, mleko i jego przetwory oraz mięso i jego przetwory, udział ten wynosi 99–97 proc.
W Polsce jest to nie do powtórzenia, ponieważ mimo boomu na ekoprodukty spada zainteresowanie rolników, aby zająć się taką produkcją. Jak podała rok temu Najwyższa Izba Kontroli, rolnictwo ekologiczne w Polsce, zamiast spodziewanego dynamicznego rozwoju, przeżywa od kilku lat okres stagnacji i spadków. – Podczas gdy liczba producentów zatrzymała się na granicy ok. 23 tys., powierzchnia upraw skurczyła się z 670 tys. ha w 2013 r., do ok. 500 tys. ha obecnie, to jest do stanu z 2010 r. Część gospodarstw wstrzymuje produkcję ekologiczną wraz z końcem dopłat, bo bez nich staje się ona nieopłacalna – podał NIK.
Dlatego interweniują inne podmioty. Np. Carrefour wspiera w Polsce ekorolników, przyznał na ten cel 800 tys. zł, które trafiły do 25 producentów. W sieci jest w ofercie ok. 2 tys. produktów bio.