Czarny plastik w opakowaniach najczęściej wykorzystywany jest do tego, by podkreślić kolor opakowanego produktu lub nadać wrażenie elegancji (a czasem dla obu celów, jak w przypadku drogich mięs czy serów). Okazuje się jednak, że ten konkretny kolor tworzyw sztucznych jest poważnym kłopotem dla sortowni odpadów, szczególnie starszych.
Czarny kolor plastiku uzyskuje się na dwa sposoby. Pierwszy to barwienie sadzą (tzw. czerń węglowa), a drugi to używanie barwników nieopartych na sadzy. Barwione sadzą tworzywa są niewykrywalne dla opartych na podczerwieni systemów sortowania odpadów – wystarczy dodatek 0,2 proc. sadzy i opakowanie jest niewidoczne dla maszyn. W efekcie takie opakowania kończą na wysypiskach. Również tworzywa pozbawione sadzy (czerń niewęglowa) są kłopotliwe. Co prawda wykrywają je specjalne czujniki NIR (tzw. Black Scans), ale stosowanie tych czujników wymaga dodatkowych inwestycji w sortowniach. W większości działających zakładów recyklingu tych czujników nie ma, co oznacza, że takie opakowania także kończą na wysypisku.