Biały Dom wycofa się z niektórych ceł? Donald Trump zapowiedział ich wprowadzenie na 2 kwietnia

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa prawdopodobnie wycofa się z niektórych ceł, które miały wejść w życie 2 kwietnia - poinformował Bloomberg News oraz „Wall Street Journal”, powołując się na urzędników federalnych.

Publikacja: 24.03.2025 10:32

Donald Trump wycofa się z części ceł

Donald Trump wycofa się z części ceł

Foto: AFP

Donald Trump zapowiedział w lutym, że zamierza nałożyć cła na przemysł samochodowy „w okolicach 25 proc.” a także podobne cła na półprzewodniki i import farmaceutyków, ale później zgodził się opóźnić wejście w życie niektórych taryf celnych, w tym na przemysł motoryzacyjny po naciskach trzech największych amerykańskich producentów samochodów na zwolnienie.

Czytaj więcej

Wojna handlowa nabiera tempa. Trump grozi UE gigantycznymi cłami na wino

Z jakich ceł wycofa się Donald Trump?

Jak poinformował w „Wall Street Journal”, powołując się na urzędnika administracji Trumpa, cła sektorowe prawdopodobnie nie zostaną ogłoszone 2 kwietnia. Urzędnik dodał, że Biały Dom nadal planuje ogłosić wprowadzenie niektórych, wzajemnych ceł, aczkolwiek nie wiadomo jakich. Natomiast Bloomberg News poinformował, że cła sektorowe zostaną wycofane.

Czytaj więcej

Cła już biją w amerykańskie firmy. Nike prognozuje gwałtowny spadek sprzedaży

Prezydent Trump nadal zamierza wprowadzić nowe wzajemne stawki celne 2 kwietnia, poinformował Biały Dom w zeszłym tygodniu, pomimo wcześniejszych komentarzy Sekretarza Skarbu Scotta Bessenta, które wskazywały na możliwe opóźnienie – przypomina agencja Reutera.

Cła na „Dzień Wyzwolenia”

Donald Trump przygotowuje specjalny komunikat na „Dzień Wyzwolenia” czyli na 2 kwietnia, w którym ma ujawnić tak zwane wzajemne cła, które uważa za odwet za cła i inne bariery w handlu zagranicznym. Mają dotyczyć także tradycyjnych sojuszników USA – pisze Bloomberg. Tym razem cła mają być bardziej ukierunkowane – na konkretne kraje i sektory gospodarki.

„2 kwietnia będzie dniem wyzwolenia dla Ameryki. Zostaliśmy oszukani przez wszystkie kraje na świecie, przyjaciół i wrogów” - powiedział Trump w piątek 21 marca w Gabinecie Owalnym. Prezydent dodał, ze cła przyniosą budżetowi USA „dziesiątki miliardów”, podczas gdy jego doradcy twierdzą, ze cła przyniosą budżetowi USA biliony dolarów w ciągu dekady.

Czytaj więcej

Amerykanie wiedzą, kto przegra wojnę handlową między USA a UE

Urzędnicy Trumpa publicznie przyznali w ostatnich dniach, że lista krajów na które zostaną nałożone cła nie jest jeszcze pewna a poza tym cła na przykład na stal, niekoniecznie muszą być kumulatywne, co znacznie osłabiłoby uderzenie cła w te sektory.

To odwrót od pierwotnych planów wprowadzenia globalnego, powszechnego cła o stałej stawce. Teraz Biały Dom stawia na „cała wzajemne”. Nie jest jasne, które kraje Trump uwzględni w swoim nowym i bardziej ukierunkowanym podejściu. Bloomberg, cytując urzędnika Białego Domu, wymienia Unię Europejską, Meksyk, Japonię, Koreę Południową, Kanadę, Indie i Chiny jako nadużywających swojej przewagi w handlu z USA.

„Wprowadzone zostaną wysokie cła, a prezydent osobiście je ogłosi” – powiedziała w czwartek rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt.

Donald Trump zapowiedział w lutym, że zamierza nałożyć cła na przemysł samochodowy „w okolicach 25 proc.” a także podobne cła na półprzewodniki i import farmaceutyków, ale później zgodził się opóźnić wejście w życie niektórych taryf celnych, w tym na przemysł motoryzacyjny po naciskach trzech największych amerykańskich producentów samochodów na zwolnienie.

Z jakich ceł wycofa się Donald Trump?

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
WTO: USA niszczą swój eksport. Cła są dźwignią o niezamierzonych konsekwencjach
Handel
Oto największy wygrany wojny Putina. Zarobił 20 mld dolarów i zagraża Unii
Handel
Donald Trump szykuje nowy sposób na uderzenie w Chiny
Handel
WWF: Rosyjskie drewno w dużych ilościach wciąż trafia do Niemiec
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Handel
Wielkanoc bez zakupowych szaleństw. Ceny rosną mocniej