W sieci kupuje już 20 mln Polaków, a pandemia zachęciła czy wręcz zmusiła do skorzystania z tej opcji wielu z nich. Oznaczało to wzrost wydatków online do ok. 100 mld zł, a ten rok wcale nie zapowiada się gorzej.
Czytaj także: E-handel łapie zadyszkę. Ale boom jeszcze wróci
Z raportu PayU wynika, że w 2021 r. Polacy mają wydać na kosmetyki i perfumy ok. 720 mln dol., o 13 proc. więcej niż w 2020 r. i 34 proc. w porównaniu z 2019 r. W naszym regionie tylko w Rumunii dynamika jest wyższa. Z kolei w największej kategorii, czyli odzieży i akcesoriach, nasze wydatki mają wynieść już 6,5 mld dol., niewiele mniej niż w Rosji, która populacyjnie jest zdecydowanie większa, a kupujących online jest 63 mln. Ten rynek rośnie błyskawicznie w porównaniu z 2019 r., aż o 41 proc.
Za to na wszelkie treści cyfrowe, czyli e-booki czy streaming muzyki lub filmów, w 2021 r. Polacy mają wydać już 615 mln dol. To aż o 39 proc. więcej niż w 2019 r. oraz o 14 proc. więcej niż w 2020 r. – Wybuch pandemii Covid-19 przyspieszył naturalnie zachodzące zmiany na rynku e-commerce, jednak z naszej perspektywy dla stałego rozkwitu tej branży kluczowe są przede wszystkim wciąż rosnące umiejętności cyfrowe społeczeństwa, stymulowane m.in. poprzez szybki rozwój technologii mobilnych – mówi Joanna Pieńkowska-Olczak, prezes PayU SA.