Przez ostatnie dziesięć lat luksusowe marki intensywnie prowadziły ekspansję na chińskim rynku. Dziś jednak czas na zmiany, duże galerie handlowe nie są już tak oblegane jak kiedyś, a najdroższe butiki pomału się z nich wycofują.
Powodów zmian jest kilka. Chińska gospodarka zwalnia, a konsumenci mają przyzwyczaić się do "nowej normy" corocznego wzrostu PKB. Takich słów używa sam prezydent Xi Jinping. W kraju trwa od kilkunastu miesięcy zmasowana kampania antykorupcyjna, która bezpardonowo rozprawia się z łapówkami na każdym szczeblu biurokracji. Nie oszczędza się nawet wojskowych generałów, którzy dotychczas uchodzili w Chinach za nietykalnych.