Grzech w parafii na Podkarpaciu. Krzywda, trauma i lata walki o sprawiedliwość

Jako ministrant był molestowany przez księdza, potem wyparł traumę. Gdy w dorosłym życiu ponownie spotkał prześladowcę, postanowił dochodzić sprawiedliwości w Kościele. Zajęło mu to długie lata.

Publikacja: 09.11.2024 07:00

Część I

Początek lat 90. XX wieku, niewielka miejscowość na Podkarpaciu. W czasie wakacji w miejscowej parafii pojawia się nowy proboszcz – ks. Stanisław. W sprzątaniu i remoncie budynku plebanii pomagają mu m.in. ministranci. Ksiądz oferuje w zamian słodycze, czasem jakieś drobne pieniądze. – Dziś widzę, że było to z jego strony świadome działanie, by utkać jakąś sieć zależności. Ale wtedy takiej świadomości nie było. Wszystkim nam, a na pewno mi, imponowała znajomość z księdzem i jakaś bliższa z nim relacja – opowiada dzisiaj ks. Marcin, wówczas 12-letni chłopak. – Pamiętam, że nas podszczypywał, przytulał, obejmował. Na lekcjach religii pojawiały się jakieś aluzje o seksie, ale nikt wtedy nie dopatrywał się w tym jakiegoś podtekstu seksualnego – mówi.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Krzyżak: Biskupi i pokrzywdzeni. Czas wymiany listów się skończył. Trzeba zakasać rękawy
Analizy
Raport "Rzeczpospolitej" ws. pedofilii w Kościele: Dojście do prawdy musi być przejrzyste
Kościół
Sprawa pedofila ks. Józefa Loranca. „Kardynał Wojtyła był wstrząśnięty i w obecności świadków płakał”
Kościół
Tylko w "Rzeczpospolitej": Zaktualizowana lista księży podejrzanych i skazanych za przestępstwa seksualne w czasach PRL
Kościół
Jak kardynał Karol Wojtyła kontrolował pedofila