– NBP zacieśnia politykę monetarną, a polityka fiskalna pozostaje akomodacyjna – mówił prof. Łukasz Hardt, do niedawna członek RPP, w czasie seminarium pt. „Polska gospodarka wobec wyzwań wewnętrznych i geopolitycznych po agresji Rosji na Ukrainę”, nad którym patronat objęła „Rzeczpospolita”. Uczestnicy seminarium zgodzili się, że obecne policy mix, czyli połączenie polityki monetarnej i fiskalnej, jest nieoptymalne i sprawia, że trudniej bronić naszej gospodarki przed skutkami wojny w Ukrainie.
We wprowadzeniu do debaty prof. Andrzej Szablewski, dyrektor Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN, zwrócił uwagę, że polska gospodarka stoi w obliczu różnych wyzwań. – Niestety, rządzącym brakuje myśli gospodarczej potrzebnej do walki z konkretnymi problemami, a dalsze wspieranie rządu przez NBP podniesie inflację. Koszt pozyskania pieniądza na rynku pokazuje, że w kasie państwa nie zostało wiele pieniędzy po transferach społecznych i wydatkach w pandemii – mówił prof. Szablewski.
– Reforma systemu podatkowego, a z nią wzrost podatków dla niektórych grup społecznych, będzie prowadziła do dalszego wzrostu obciążeń dla klasy średniej. Część jej przedstawicieli już się decyduje na ukrywanie dochodów – ostrzegał dr hab. Marek Kośny, przewodniczący Rady Naukowej PTE. Dodatkowym utrudnieniem jest inflacja, która w marcu wyniosła 11 proc., głównie za sprawą cen żywności, energii czy nawozów.
Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, mówił, że polska inflacja miałaby inną trajektorię, gdyby nie wojna w Ukrainie. - Prognozujemy, że średnia roczna inflacja będzie o 3,5 pkt proc. wyższa niż ta, którą wyliczyliśmy na koniec 2021 r.
Jednak jak zwrócił uwagę prof. Jerzy Hausner, przewodniczący Rady Programowej Open Eyes Economy Summit, wysoka inflacja bazowa w Polsce wskazuje na obecność presji popytowej, którą należałoby ograniczyć, lecz rząd wciąż prowadzi ekspansywną politykę fiskalną, która jest proinflacyjna.