Lekarze i prawnicy kupili 50-60 tys. kas fiskalnych

W tym roku klienci w Polsce kupią ponad 230 tys. kas fiskalnych. Najwięcej od przeszło kilkunastu lat

Publikacja: 16.08.2011 04:36

Dzięki resortowi finansów, który objął od 1 maja obowiązkiem używania kas fiskalnych (tzw. fiskalizacją) kilka kolejnych grup zawodowych, producenci tego typu urządzeń zanotują  rekordowe od lat wyniki.

Ministerstwo szacowało, że lekarze i prawnicy, a także m.in. przedsiębiorcy pogrzebowi i doradcy finansowi, kupią nawet 300 tys. kas. Szacunki okazały się jednak mocno przesadzone. – Wstępne dane pokazują, że grupy objęte fiskalizacją, nabyły 50 – 60 tys. urządzeń – mówi Piotr Marzec, rzecznik Novitusa, jednego z głównych graczy na tym rynku. Jego zdaniem ministerstwo zbyt optymistycznie zakładało, że większość z objętych obowiązkiem kupi więcej niż jedno urządzenie. Część przedsiębiorców nie musi zresztą używać kas, bo ich obroty nie przekraczają 40 tys. zł rocznie.

50 - 60 tys. kas fiskalnych kupili w tym roku lekarze i prawnicy

Mimo to i tak producenci urządzeń fiskalnych mogą otrąbić sukces. W poprzednich latach w Polsce co roku nabywców znajdowało 160 – 180 tys. kas. Popyt był stabilny, bo ostatnia duża akcja objęcia nowej grupy zawodowej tym obowiązkiem miała miejsce pod koniec 2002 r. i dotyczyła taksówkarzy. Dodatkowe 50 – 60 tys. kas, które w ostatnich miesiącach kupili lekarze i prawnicy, oznacza, że w tym roku sprzedaż tego typu maszyn przekroczy 230 tys. sztuk. Będzie zatem największa od co najmniej kilkunastu lat, a być może nawet w historii.

Większa sprzedaż kas już jest widoczna w wynikach firm za I półrocze. Novitus zanotował na poziomie skonsolidowanym (wyniki obejmują też Elzab, który również zajmuje się produkcją kas) wzrost sprzedaży do 105 mln zł, czyli o 250 proc. Zysk operacyjny powiększył się do 21,3 mln zł (o 386 proc.), a netto do 13,9 mln zł (318 proc.)

Popyt na urządzenia fiskalne płynie też ze strony dużych sieci handlowych, które masowo wymieniają posiadane urządzenia na nowe, umożliwiające przechowywanie paragonów w wersji elektronicznej, co jest znacznie tańsze, niż składowanie rolek papieru. Według Bogusława Łatki, prezesa Novitusa, aż 80 proc. klientów, którzy kupią od spółki w I półroczu kasy fiskalne, wybrało maszyny z elektroniczną kopią.

Dzięki resortowi finansów, który objął od 1 maja obowiązkiem używania kas fiskalnych (tzw. fiskalizacją) kilka kolejnych grup zawodowych, producenci tego typu urządzeń zanotują  rekordowe od lat wyniki.

Ministerstwo szacowało, że lekarze i prawnicy, a także m.in. przedsiębiorcy pogrzebowi i doradcy finansowi, kupią nawet 300 tys. kas. Szacunki okazały się jednak mocno przesadzone. – Wstępne dane pokazują, że grupy objęte fiskalizacją, nabyły 50 – 60 tys. urządzeń – mówi Piotr Marzec, rzecznik Novitusa, jednego z głównych graczy na tym rynku. Jego zdaniem ministerstwo zbyt optymistycznie zakładało, że większość z objętych obowiązkiem kupi więcej niż jedno urządzenie. Część przedsiębiorców nie musi zresztą używać kas, bo ich obroty nie przekraczają 40 tys. zł rocznie.

Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Finanse
Revolut przedstawia potężne zyski i ambitne plany. Również dla Polski
Materiał Partnera
Nowe podejście do finansowania - szansa dla Polski
Finanse
Jak Rosja rozlicza się z Chinami bez systemu SWIFT? Ma nowe rozwiązanie
Finanse
Trump ostro krytykuje szefa Fedu. Chce cięcia stóp