Robert Gliński to wybitny reżyser filmowy, teatralny i telewizyjny, scenarzysta i pedagog, twórca takich obrazów, jak „Wszystko, co najważniejsze", „Niedzielne igraszki", „Cześć Tereska", „Wróżby kumaka" czy „Kamienie na szaniec". Teraz debiutuje w nowej roli.
– Festiwali filmowych w Polsce jest oczywiście wiele, ale w Nowym Sączu chcemy stworzyć pierwszy w całości poświęcony krótkim filmom fabularnym – mówi „Rzeczpospolitej" Robert Gliński. – Filmy krótkie są z reguły dokumentami lub animacjami, my będziemy pokazywać wyłącznie fabułę. Ta forma ostatnio staje się bardzo popularna i modna i myślę, że warto zwrócić na nią uwagę.
Modna, bo jak się okazało, coraz więcej twórców zaczyna takie filmy robić. Zachęca do tego łatwo dostępny sprzęt. Można film nakręcić zarówno kamerą, jak i komórką. Kanałem dystrybucyjnym jest internet, co daje szansę dotarcia do masowego odbiorcy.
Robert Gliński przyznaje, że do realizacji takich filmów zabiera się ostatnio coraz więcej ludzi. Z różnym zresztą skutkiem: – Od lat oglądam te filmy i muszę przyznać, że oprócz artystycznych gniotów czy propozycji zaledwie poprawnych zdarzają się dzieła wspaniałe. I takie chcemy pokazać.
Szef festiwalu Nowy Sącz–Nowe Kino obejrzał ponad 80 tytułów. 18 z nich zakwalifikował do konkursu. Jury przewodniczyć będzie Kinga Dębska. W jej dorobku znajduje się nagrodzona Orłem pełnometrażowa opowieść o Elżbiecie Czyżewskiej „Aktorka". Jej debiut fabularny „Hel" został nagrodzony na festiwalu „Młodzi i film", ale największy sukces przyniósł jej ostatni film „Moje córki krowy".