Partner relacji: PGE POLSKA GRUPA ENERGETYCZNA SA

W „Rzeczpospolitej” rozpoczęliśmy niedawno projekt dotyczący transformacji energetycznej – Panel Transformacji Energetycznej – i z pierwszych rozmów oraz analiz wynika, że to będzie temat na wiele lat z wieloma wyzwaniami. Ten temat jest też szeroko obecny podczas EKG w Katowicach. To jaki jest dziś klimat dla transformacji energetycznej?

Klimat jest oczywiście dobry, ale transformacja to proces rozłożony na długie lata. W ostatnich latach Komisja Europejska postawiła dość ambitne cele do wypełnienia na rok 2030 czy 2050. Teraz czekamy na cel na 2040 r., ale domyślamy się, że to będzie cel bardzo ambitny. Pamiętajmy, że jako kraj jesteśmy daleko w procesie transformacji. Dlatego zgłaszamy szereg postulatów regulacyjnych do tych aktów, które są proponowane, tak żebyśmy tę transformację w Polsce mogli przeprowadzić w sposób odpowiedzialny, uwzględniający bezpieczeństwo energetyczne, z wykorzystaniem funduszy europejskich, żeby tych kosztów nie socjalizować w taryfach. Mamy też szereg postulatów, które de facto powinny uwzględniać specyfikę krajową naszego kraju. Dobrym przykładem jest segment ciepłownictwa, a Polska jest krajem, gdzie ponad 50 proc. mieszkańców korzysta z ciepła systemowego. Mamy tu dość dużo do zrobienia, bo w 2050 r. powinniśmy wykazać neutralność klimatyczną w tym obszarze, a żeby tak było, nakłady na transformację systemu, sieci dystrybucyjnych i przyłączeń końcowych powinny wynieść od 300 do 500 mld zł. My de facto postulujemy dzisiaj nie tylko to, żeby Unia Europejska przyznała nam jak największe środki na ten cel, ale zgłaszamy też postulaty w obszarze regulacji operacyjnych, które umożliwią nam zagwarantowanie odpowiednio dużo czasu na transformację, jak również w obszarze czysto inwestycyjnym, by kwestie administracyjne nie utrudniały sprawnej realizacji inwestycji.

Ostatnie miesiące to także zmiany w Brukseli. Nowa Komisja Europejska, nowa agenda. Czy faktycznie Unia może lepiej słyszeć głosy, które wskazują na potrzebę uwzględnienia specyfiki poszczególnych krajów?

Faktycznie, mamy nowe otwarcie. Po zmianach w Brukseli dodatkowo mamy jeszcze polską prezydencję. To akurat dobrze się złożyło, bo zawsze pierwszy okres funkcjonowania Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej to okres tworzenia strategii. Więc ten czas powinniśmy spożytkować jak najbardziej efektywnie, postulując, co chcielibyśmy realizować w kolejnych latach, i tu widzimy szanse na nowe otwarcie.

Warto też spojrzeć szerzej i uwzględnić geopolitykę. W zasadzie już od objęcia władzy przez prezydenta USA Donalda Trumpa szereg rzeczy na świecie zaczął się zmieniać, co ma wpływ na gospodarkę, na Unię Europejską i na to, co Unia będzie robić w najbliższym czasie. Myślę o kwestiach budżetowych czy regulacyjnych, by zwiększać konkurencyjność europejskiego przemysłu, a tym samym europejskiej gospodarki. Dodatkowo nie możemy zapominać o bezpieczeństwie i to bezpieczeństwie nie tylko tym energetycznym, ale też militarnym.

W Katowicach na EKG, także w studiu „Rzeczpospolitej”, padały deklaracje, że pieniędzy na transformację nie zabraknie. PGE także pozyskuje pieniądze z różnych źródeł. Faktycznie jest tak, że pieniądz to nie jest problem?

Oczywiście, potrzeb jest bardzo dużo, ale staramy się w jak największym stopniu pozyskiwać dostępne środki. Mamy odblokowany Krajowy Plan Odbudowy, z którego czerpiemy bardzo duże środki, zarówno w obszarze dotacyjnym, jak i preferencyjnych pożyczek. W ostatnim czasie podpisaliśmy kolejne dwie umowy na ponad 12 mld zł, co jest historycznie wysoką kwotą, jeżeli chodzi o inwestycje w obszarze dystrybucji, czyli sieci. Ale Polska Grupa Energetyczna to nie tylko dystrybucja, ale też wytwarzanie energii, przede wszystkim energii i ciepła, oraz dostarczanie ciepła do polskich gospodarstw domowych. W związku z tym lista postulatów jest dość duża i jeżeli popatrzymy sobie na perspektywę kolejnych lat, to jak najbardziej wnioskujemy i będziemy wnioskować o środki, które pozwolą nam pokrywać tę skalę inwestycyjną, z którą się mierzymy.

Które regulacje są dziś największym wyzwaniem dla takich grup energetycznych jak PGE?

Mamy w zasadzie trzy takie obszary. Jeden to dostępność europejskich funduszy i kwestia ułatwień w ich pozyskaniu, czyli np. usprawnień legislacyjnych. Kolejny, który zaliczam do kluczowych, to regulacje operacyjne, które dają nam mechanizmy do tego, aby projekty, które realizujemy w ramach transformacji, były w pełni „bankowalne” (by banki chciały je finansować – red.) i rentowne. Do tej pory przez ostatnie lata korzystaliśmy z mechanizmów rynku mocy. Teraz wchodzą kolejne mechanizmy elastyczności. Oczywiście Unia Europejska też ma tutaj pewne pomysły, a my de facto postulujemy o przedłużenie mechanizmów pomocowych na wzór np. właśnie rynku mocy. I to jest kluczowe z punktu widzenia naszej transformacji. Oczywiście całe ciepłownictwo wymaga odrębnej atencji i zmian regulacyjnych pod kątem operacyjnego funkcjonowania, a także wyznaczenia realnej ścieżki transformacji w perspektywie najbliższych lat. Ale jest jeszcze jeden bardzo ważny pakiet. To pakiet postulatów regulacyjnych dotyczących inwestycji ułatwiających przygotowanie i realizację projektów. Tu mówimy o uproszczeniach administracyjnych i liczymy na korzystne dla nas zmiany.

Partner relacji: PGE POLSKA GRUPA ENERGETYCZNA SA