Ceny OC mogą spaść o kilka procent

Sejm pracuje nad zniesieniem tzw. podatku Religi. Ale niższe ceny polis będą efektem rosnącej konkurencji na rynku, a nie zmiany prawa

Publikacja: 19.11.2008 01:00

Ceny OC mogą spaść o kilka procent

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Wczoraj posłowie sejmowej Komisji Zdrowia zaakceptowali w pierwszym czytaniu rządowy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Znosi on wprowadzony przez poprzednią koalicję podatek Religi nakazujący firmom ubezpieczeniowym odprowadzanie 12 proc. składki z polis komunikacyjnych OC na leczenie ofiar wypadków drogowych.

Teraz projektem na plenarnym posiedzeniu, niewykluczone że jeszcze w tym tygodniu, zajmie się Sejm.

Od chwili wprowadzenia podatku w październiku 2007 r. na rachunek Narodowego Funduszu Zdrowia od ubezpieczycieli trafiło ponad 581,3 mln złotych.

Zniesienie podatku Religii nie spowoduje spadku cen polis OC o 12 procent, zastrzegają firmy ubezpieczeniowe. – OC stanieje najwyżej o 3 – 4 proc. – przewiduje Franz Fuchs, prezes Vienna Insurance Group Polska, do której należy osiem towarzystw w naszym kraju (m.in. Compensa). Na obniżki cen mogą liczyć kierowcy powodujący najmniej wypadków.

Z kolei PZU, największy gracz w OC komunikacyjnym, nie chce składać deklaracji. – Trudno przewidzieć, jaki będzie ostateczny kształt ustawy. Nie można przesądzić, jaki będzie jej wpływ na wysokość składek za OC – mówi Katarzyna Lewandowska, dyrektor ds. produktów komunikacyjnych PZU. Zaznacza, że tegoroczne zmiany w kodeksie cywilnym (możliwości dochodzenia zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej m.in. w wypadku drogowym) mogą spowodować wzrost odszkodowań, a co za tym idzie również i składek.

Dla Marcina Brody, eksperta ubezpieczeniowego z firmy Ogma, nie ma wątpliwości, że zniesienie podatku Religii powinno spowodować spadek cen polis OC. – Ale jest kilka czynników, które zwiększają presję na wzrost cen – zaznacza. Zadośćuczynienie to tylko jeden z nich.

Drugi to fakt, że rząd nie rezygnuje z prac nad wprowadzeniem innej rekompensaty za leczenie ofiar wypadków drogowych. Jeden z pomysłów to wprowadzenie bezpośredniego roszczenia NFZ do ubezpieczyciela, który wystawił polisę dla sprawcy wypadku.

W ostatnim roku konkurencja na rynku komunikacyjnego OC zaostrzyła się przez pojawienie się firm direct, co doprowadziło do spadku cen. Choć liczba ubezpieczonych aut wzrosła w ciągu roku o ponad milion, przychody towarzystw ze składki OC spadły o 2 proc. po odliczeniu podatku Religi.Według wiceprezesa Ogmy polisy OC mogą jeszcze tanieć do połowy 2009 r. głównie z powodu rosnącej konkurencji na rynku.

Obecny rząd postanowił zrezygnować z ryczałtowego rozliczania kosztów leczenia ofiar wypadków drogowych, uznając argumenty ubezpieczycieli o sprzeczności tego prawa z konstytucją. Wysokość ryczałtu będącego formą podatku dla ubezpieczycieli określa bowiem rozporządzenie ministra zdrowia, a nie ustawa. Innym argumentem jest to, że rzeczywiste koszty przeznaczone na leczenie zidentyfikowanych ofiar wypadków drogowych wyniosły dotychczas 2,1 mln złotych, a nie ponad 580 mln złotych zebranych przez NFZ. Adam Fronczak, wiceminister zdrowia, powiedział we wtorek, że nie ma danych umożliwiających identyfikację uczestników wypadków. – Identyfikacja jest konieczna do wyliczenia rzeczywistych kosztów świadczeń udzielonych ofiarom wypadków – przyznał.

Wczoraj posłowie sejmowej Komisji Zdrowia zaakceptowali w pierwszym czytaniu rządowy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Znosi on wprowadzony przez poprzednią koalicję podatek Religi nakazujący firmom ubezpieczeniowym odprowadzanie 12 proc. składki z polis komunikacyjnych OC na leczenie ofiar wypadków drogowych.

Teraz projektem na plenarnym posiedzeniu, niewykluczone że jeszcze w tym tygodniu, zajmie się Sejm.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego