Gaz łupkowy sposobem na groźby Gazpromu?

Władze Charkowa czekają na firmy, które zajmą się poszukiwaniem złóż gazu łupkowego w ich regionie. Szacują swoje złoża na 3 - 4 bilionów m3

Aktualizacja: 27.07.2011 20:37 Publikacja: 27.07.2011 18:43

Gaz łupkowy sposobem na groźby Gazpromu?

Foto: Bloomberg

Wicegubernator obwodu charkowskiego Jurij Sapronow zwraca uwagę, że pokłady gazu łupkowego w tym regionie są szacowane na 1,5 bilionów m

3

. - Chęć udziału w poszukiwaniu złóż surowca zgłosiła firma Shell. Jesteśmy zainteresowani jej ofertą - mówi.

Jego zdaniem, inwestycje koncernu związane z pracami poszukiwawczymi sięgną miliarda dolarów. Wydobycie mogłoby ruszyć już za 3 lata.

- Gaz łupkowy ma perspektywę i powinniśmy zająć się jego poszukiwaniem. Powodzenie przedsięwzięcia będzie jednak zależało od działań rządu. Inwestorzy oczekują odpowiedniego klimatu - mówi „Rz" ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego Wołodymyr Omelczenko z Centrum im. Razumkowa w Kijowie.

Jego zdaniem, wydobycie gazu łupkowego na Ukrainie byłoby możliwe nie mniej niż za dziesięć lat. - Prognozy mówiące o trzech, czterech latach są zbyt optymistyczne. Wstępne szacunki złóż gazu łupkowego w naszym kraju sięgają 3 - 4 bilionów m

3

. Łupki mogą być alternatywą dla rosyjskich dostaw, ale powinniśmy także pomyśleć o oszczędzaniu gazu ziemnego i zwiększeniu wydobycia tego surowca w naszym kraju - dodaje.

Według Sapronowa dotychczasowe szacunki amerykańskich firm wielkości złóż gazu łupkowego w całej Ukrainie mówią o 5 - 8 bilionach m

3

. Ukraińskie portale pisały, że władze w Kijowie prowadzą rozmowy z Shellem, Exxon Mobile i Chevronem w sprawie wydobycia surowca, a Rada Najwyższa poparła przepisy, umożliwiające producentom gazu łupkowego wejście na rynek wewnętrzny.

Zdaniem ekspertów, doniesienia w sprawie łupków mogłyby skłonić rosyjski Gazprom do ustępstw w sprawie cen gazu dla Ukrainy, która pod koniec b. r. może wzrosnąć do 500 dol. za tys. m

3

.

Władze Ukrainy miały nadzieję, że porozmawiają na temat obniżek cen gazu z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, który miał przyjechać pod koniec lipca do Sewastopola.Rosyjski przywódca zmienił jednak termin wizyty. Według ukraińskiej prasy „Miedwiediew nie przyjedzie, bo ma nic do zaoferowania Ukraińcom".

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego