Piotr Skwirowski: Dobijanie gastronomii VAT-em

Przygotowywane na kolanie przepisy podatkowe nie raz szkodziły firmom i zwykłym podatnikom. Czasem wbrew intencji ich twórców. Kolejny taki przypadek przynosi tarcza antyinflacyjna, uderzając w restauracje, bary czy kawiarnie.

Publikacja: 20.02.2022 21:00

Piotr Skwirowski: Dobijanie gastronomii VAT-em

Foto: Adobe Stock

Rządowa tarcza antyinflacyjna i zapisana w niej obniżka VAT na podstawowe artykuły żywnościowe z 5 do 0 proc. w zamierzeniu miała doprowadzić do zbicia ich cen, a tym samym ograniczenia inflacji. Propagandowo wygląda to nawet ładnie. W praktyce jednak znacznie gorzej.

Wiele sklepów w ogóle nie obniżyło cen sprzedawanych przez siebie towarów, korzyści z niższego VAT zatrzymując dla siebie. Część z nich nawet niespecjalnie się z tym kryje. Są i takie, które ceny wręcz podniosły. Oczywiście są i takie, które VAT uczciwie obniżyły, jednak dla klientów są to zwykle zyski groszowe, praktycznie ginące przy szalejącej drożyźnie.

W przypadku gastronomii jest jeszcze gorzej. Zerowy VAT powoduje, że nie mają prawa do jego odliczenia od tego podatku, który płacą w cenach towarów od swoich dostawców. Dostawcy cen nie obniżyli, ba, często podnieśli. W efekcie właściciele barów i restauracji też powinni podnieść ceny, ale nie bardzo mogą to zrobić, bo podwyżkę trudno będzie wytłumaczyć klientom. Ci liczą raczej na obniżki cen, no bo skoro VAT spadł, to w ślad za nim pójść powinny i ceny w menu.

A przecież tych klientów i tak gastronomia traci, bo w ich dochody bije wysoka inflacja, rosnące jak szalone ceny gazu, energii elektrycznej. W takiej sytuacji gospodarstwa domowe w pierwszej kolejności zwykle ograniczają wydatki na rozrywkę. Czyli także na wyjścia do restauracji czy barów.

Gastronomia i tak należy do branż najmocniej doświadczonych przez pandemię. Przez długi czas lokale były zamknięte albo działały w mocno ograniczonym zakresie. Wiele nie przetrwało, wśród nich takie z długą historią, tradycją, doskonałymi recenzjami. Spacery ulicami miast to dziś z tego powodu bardzo smutne doświadczenie. Niemal na każdym rogu można się natknąć na zamknięte drzwi czynnych jeszcze niedawno restauracji i barów z kartkami „wynajmę".

Apel do rządu i parlamentu o naprawienie sytuacji, rozsądek i poważny namysł przy tworzeniu przepisów jest tyleż oczywisty, co niestety w polskiej rzeczywistości naiwny. I nawet gdyby jakimś cudem został wysłuchany, dla wielu firm gastronomicznych na ratunek będzie niestety za późno.

Czytaj więcej

Restauracje padły ofiarą zerowego VAT. Klienci domagają się obniżek

Rządowa tarcza antyinflacyjna i zapisana w niej obniżka VAT na podstawowe artykuły żywnościowe z 5 do 0 proc. w zamierzeniu miała doprowadzić do zbicia ich cen, a tym samym ograniczenia inflacji. Propagandowo wygląda to nawet ładnie. W praktyce jednak znacznie gorzej.

Wiele sklepów w ogóle nie obniżyło cen sprzedawanych przez siebie towarów, korzyści z niższego VAT zatrzymując dla siebie. Część z nich nawet niespecjalnie się z tym kryje. Są i takie, które ceny wręcz podniosły. Oczywiście są i takie, które VAT uczciwie obniżyły, jednak dla klientów są to zwykle zyski groszowe, praktycznie ginące przy szalejącej drożyźnie.

Materiał Promocyjny
Porównywarka finansowa, czyli jak szybko wybrać najlepszy produkt bankowy
Ekonomia
Świetny debiut Diagnostyki na GPW. Akcje mocno w górę
Ekonomia
Zielona energia z morskiej farmy Baltica 2 popłynie już za dwa lata
Ekonomia
Bezpieczne ferie z Wojażerem
Materiał Promocyjny
Weekendowe Nadania od InPost – usprawnij logistykę Twojej firmy