Lobbing w Brukseli za polskim CO2

Są spore szanse, że Polska dostanie dotację z UE na obie instalacje wychwytywania i magazynowania dwutlenku węgla - powiedział w Brukseli Paal Frisvold, członek komisji, która ustala warunki konkursu

Publikacja: 17.02.2009 18:41

Do podziału na 12 projektów jest ponad 10 mld euro. W Polsce o dotacje walczą ZA Kędzierzyn w konsorcjum z PKE oraz elektrownia Bełchatów. We wtorek w Brukseli swój projekt prezentował ZAK. - Ten projekt jest inny niż wszystkie, bo oprócz wychwytywania i magazynowania CO2 proponuje też jednocześnie zgazowanie węgla do produkcji gazu syntetycznego - mówi Frisvold. - Ale Bełchatów to największa w Europie elektrownia na węgiel brunatny. Szanse dla obu projektów są, choć muszę podkreślić, że musimy zachiwać równowagę geograficzną – dodał.

- Projekty trzeba dobrze przygotować, by nie było do nich żadnych zastrzeżeń i przekonywać i rząd Polski i ludzi w UE, że musimy walczyć o te pieniądze - powiedział były premier, europoseł Jerzy Buzek. Podkreślił, że jego zdaniem projekt ZAK będzie miał większe szanse, jeśli będzie zakładał ścisłą współpracę przy transporcie rurociągami CO2 z Czechami, oraz gdyby do konsorcjum dołączyła jakaś znana w UE firma. – Np. Vattenfall, BASF czy Shell – powiedział Buzek.

Do końca roku ma zapaść decyzja, komu UE przyzna dotacje - to ok. 800 mln euro na instalację (a np. koszt tej w ZAK to 5-6 mld zł). - Bierzemy pod uwagę także alternatywne sposoby finansowania, ale pieniądze z Unii to najważniejszy zastrzyk - przyznaje Krzysztof Jałosiński, prezes ZAK.

Z informacji "Rz" wynika, że Bełchatów pokaże swój projekt w Brukseli w marcu.

Kryteria konkursowe mają być ogłoszone za kilka tygodni. Jednak lobbing wspierający obie inwestycje już ruszył. Samorządowcy z Kędzierzyna i Opolszczyzny w następny wtorek wystosują pismo do rządu w sprawie wsparcia projektów CCS (przypomnijmy: minister środowiska Maciej Nowicki powiedział bowiem, że jeśli dotacji w ramach 12 projektów flagowych nie będzie, Polska samodzielnie nie udźwignie finansowania tych projektów - zwłaszcza, że są testowymi i nie wiadomo, czy sprawdzą się potem na skalę przemysłową). Dodatkowe pisma do rządu mają przygotować szefowie Bełchatowa i ZAK. - Ta instalacja może się zwrócić w 15 lat - przekonuje prezes Jałosiński.

W piątek w sejmie konferencja PO w sprawie CCS oraz zgazowania węgla, dzień wcześniej projekt zgazowania surowca (bez instalacji CCS) zaprezentują ZA Puławy w Warszawie. Ten projekt powstaje siłami Puław i Bogdanki, bo nie mając CCS nie był zgłaszany do UE.

- Ale jest najlepiej dopracowany - powiedział prof. Buzek. Zdaniem wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka im lepiej przygotowany projekt, tym większe szanse na dotacje.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego