Wynik ten zawdzięcza przede wszystkim decyzji o istotnym zwiększeniu udziału akcji w portfelu w drugiej połowie 2012 r. Pozwoliło to wykorzystać bardzo dobrą koniunkturę na warszawskim parkiecie i w rezultacie znacząco poprawić miejsce w zestawieniach.
Takie agresywne podejście do inwestycji jest dosyć nietypowe dla tego funduszu. W poprzednich latach stawiał głównie na bezpieczeństwo inwestycji. Pewne odejście od konserwatywnej polityki sprawiło jednak, że osiągnął wyniki najlepsze w swojej historii. Część akcyjna portfela funduszu jest mocno zorientowana na strukturę indeksu WIG. Taka budowa portfela ogranicza możliwość popełnienia błędów, ale również zmniejsza szanse na ponadprzeciętne zyski.
W praktyce o potencjalnej sile funduszu decyduje zatem proporcja między częścią akcyjną i dłużną. Analiza sprawozdań potwierdza, że zarządzający z PZU Asset Management byli na tym polu dosyć aktywni. Zaangażowanie w akcje było najniższe w połowie 2009 r., wynosiło 20 proc., a najwyższe na koniec 2010 r. – 36 proc. Trafność tego typu decyzji była wysoka. Odpowiada za nie komitet inwestycyjny, który bierze pod uwagę opinię zarządzającego. Część dłużna portfela funduszu ma zdrową strukturę, obligacje zagraniczne i korporacyjne są skromnym dodatkiem. Portfel ten pozwolił partycypować w hossie na rynku polskich obligacji skarbowych i istotnie wpłynął na wysoką stopę zwrotu funduszu.
PZU Stabilnego Wzrostu Mazurek jest solidnym funduszem. Co prawda jego wcześniejsza historia była raczej przeciętna, ale 2012 r. może okazać się przełomowy. Dodatkowo koszty związane z inwestycją są stosunkowo niskie na tle grupy. Trzeba również podkreślić niewielką w porównaniu z konkurencją zmienność wartości jednostki uczestnictwa. Na niekorzyść funduszu przemawia to, że portfel akcyjny w dużym stopniu odwzorowuje skład indeksu, co nie daje przewagi nad konkurencją. Poza tym bardzo dobra koniunktura na rynku papierów dłużnych (co istotnie przyczyniło się do wyniku) będzie bardzo trudna do powtórzenia.