Sprzedaż detaliczna towarów w Polsce zmalała w lutym realnie (tzn. w cenach stałych) o 5 proc. rok do roku po minimalnym wzroście w styczniu. To najgorszy wynik od stycznia 2021 r., gdy możliwość dokonywania zakupów ograniczała epidemia Covid-19. To konsekwencja głębokiego spadku siły nabywczej dochodów gospodarstw domowych, ale też kilku czynników jednorazowych. Z tego powodu tąpnięcie szeroko rozumianej konsumpcji prawdopodobnie nie będzie tak mocne jak sprzedaży detalicznej. Przed zapaścią polską gospodarkę chroni też niezła koniunktura w budownictwie, odzwierciedlająca wysoką aktywność w zakresie inwestycji infrastrukturalnych. Taki obraz wyłania się z serii danych, które opublikował we wtorek GUS.