Inflacja nie przebiła 10 proc., ale powodów do radości nie ma

Ceny towarów i usług były w styczniu o 9,2 proc. wyższe niż przed rokiem – podał we wtorek wstępnie Główny Urząd Statystyczny. Nie przebiły poziomu 10 proc., ale powodów do radości brak.

Aktualizacja: 15.02.2022 21:13 Publikacja: 15.02.2022 21:00

Inflacja nie przebiła 10 proc., ale powodów do radości nie ma

Foto: Adobe Stock

Styczniowy wynik jest nieco lepszy od przeciętnej oczekiwań ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu cen o 9,3 proc. w ujęciu rocznym. Nie brakowało też głosów, że wskaźnik wzrostu cen mógł przebić w pierwszym miesiącu tego roku 10 proc. Na radość jednak zdecydowanie za wcześnie. Minimalnie niższa od oczekiwań styczniowa inflacja jest wyraźnie wyższa od tej sprzed miesiąca. W grudniu wskaźnik inflacji sięgnął w ujęciu rocznym 8,6 proc. – Styczniowe 9,2 proc. wzrostu cen to poziom najwyższy od listopada 2000 r. i od dziesięciu miesięcy pozostaje powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP, czyli 3,5 proc. r./r. – zauważa Jakub Olipra, starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

W porównaniu z grudniem zeszłego roku ceny w styczniu 2022 r. były wyższe o 1,9 proc.

Czytaj więcej

Wściekła inflacja w unijnym przemyśle. Skromny wynik Polski

Czy to już koniec?

Zdaniem ekonomistów jest możliwe, że 9,2 proc. to tegoroczny szczyt inflacji. – W oparciu o posiadane dane należy zakładać, że inflacja w kolejnych miesiącach będzie się obniżała. W lutym obniży się zauważalnie w kierunku 8 proc. ze względu na rozszerzenie tarczy antyinflacyjnej, przy czym nie chodzi nawet o ceny żywności, lecz o rynek paliw. Obniżka VAT na paliwa, ale też na energię i gaz wpłynie zauważalnie na poziom inflacji – mówi „Rzeczpospolitej" Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.

Zwraca jednak uwagę, że tarcza jest przejściowa i jej efekty wygasną. Na razie obowiązuje do końca lipca, ale już pojawiają się głosy, mówił o tym także prezes NBP Adam Glapiński, że będzie przedłużona. – Tak czy siak tarcza ma charakter okresowy i w długim terminie inflacji obniżać nie będzie. Po jej wygaśnięciu inflacja wzrośnie. A ponieważ rozwiązania zastosowane w tarczy polegają na obniżeniu podatków, to są formą stymulacji fiskalnej i elementem ekspansywnej polityki fiskalnej. W dłuższym terminie działa to proinflacyjnie, szczególnie, że proekspansywny charakter mają inne działania rządu, chociażby wyższa waloryzacja emerytur i rent czy czternasta emerytura – tłumaczy ekonomista Banku Millennium.

Jego zdaniem efekt może być więc taki, że w wyniku działania tarczy antyinflacyjnej szczyt inflacji będzie obniżony, bo będzie to 9,2 proc., a nie wartość dwucyfrowa, jak by było zapewne bez tarczy, ale charakter tej tarczy i dodatkowo ekspansywna polityka fiskalna będą powodowały, że sprowadzenie inflacji do celu inflacyjnego NBP może zająć więcej czasu. A to dlatego, że przez charakter tych zmian, czyli przez stymulację popytu, presja inflacyjna będzie podwyższona przez dłuższy czas.

– Dlatego styczniowe dane nie zmieniają w mojej ocenie oczekiwań co do polityki monetarnej. Rada Polityki Pieniężnej będzie kontynuowała cykl podwyżek stóp procentowych. Kolejnej oczekuję już w marcu – mówi Maliszewski. W jego ocenie docelowy poziom stóp w tym cyklu zacieśniania wyniesie 4 proc.

Jakub Olipra zwraca uwagę, że zgodnie z opublikowanymi przez GUS niepełnymi danymi główną przyczyną wzrostu inflacji w styczniu była wyższa inflacja bazowa, która zwiększyła się w styczniu do 6,1 proc., wobec 5,3 proc. w grudniu, i była najwyższa od czerwca 2001 r. – Silny wzrost inflacji bazowej odzwierciedla utrzymującą się szeroką presję inflacyjną w polskiej gospodarce – ocenia ekonomista banku Credit Agricole. Eksperci tego banku szacują, że gdyby nie wprowadzona w połowie grudnia tarcza ograniczająca wzrost cen paliw, to inflacja w styczniu ukształtowałaby się na poziomie ok. 10,6 proc. r./r.

Ich zdaniem tarcza antyinflacyjna sprawi, że w okresie od lutego do lipca inflacja będzie kształtowała się średnio na poziomie ok. 7 proc. r./r. Gdy tarcza wygaśnie, ponownie wzrośnie powyżej 9 proc. i dopiero w kolejnych miesiącach zacznie łagodnie spadać. Bank Credit Agricole spodziewa się jeszcze trzech podwyżek stóp, po 50 punktów w marcu, kwietniu i maju.

– Tarcze przejściowo hamują ceny administracyjne, ale wzrost cen rozlewa się na kategorie kształtowane rynkowo, gdzie nie można cen regulować administracyjnie. Tarcze pozwoliły spłaszczyć szczyt inflacji, ale zachowanie inflacji bazowej w styczniu i dalsze rozszerzanie tarcz oraz innych dodatków inflacyjnych spowoduje istotne wydłużenie okresu wysokiej inflacji – uważa Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. Dlatego także w jego ocenie RPP będzie kontynuować podwyżki stóp, do 4,5 proc. w tym roku.

Wysoki wzrost PKB

We wtorek GUS podał też, że wedle tzw. szybkiego szacunku produkt krajowy brutto niewyrównany sezonowo zwiększył się w IV kwartale 2021 r. realnie o 7,3 proc. rok do roku, wobec spadku o 2,5 proc. w analogicznym okresie 2020 r.

Co podrożało najbardziej

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w styczniu najmocniej wzrosły ceny paliw, aż o 23,8 proc. w ujęciu rocznym. Transport był w efekcie o 17,5 proc. droższy niż rok wcześniej. Utrzymanie mieszkania podrożało w ciągu roku o 12 proc. Głównie za sprawą mocnego wzrostu cen nośników energii, które poszły w górę o 18,2 proc. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych były w styczniu o 9,4 proc. wyższe niż rok wcześniej, a alkoholu i wyrobów tytoniowych o 3,7 proc. W porównaniu z grudniem zeszłego roku najmocniej drożały nośniki energii – o 8 proc. Żywność i napoje bezalkoholowe zdrożały w tym czasie o 2,6 proc., a alkohol i wyroby tytoniowe o 1,7 proc. Spadły natomiast ceny paliw, o 4,4 proc. To wstępne dane.

Janusz Jankowiak Główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu

Nie możemy na razie przesądzić, czy wskaźnik 9,2 proc. jest tegorocznym szczytem inflacji. Tak będzie, jeśli rząd przedłuży funkcjonowanie swoich ingerencji fiskalnych, czyli obniżonych podatków. Jeśli przestaną działać w lipcu, to styczniowa inflacja nie musi być najwyższą w tym roku. Rząd to wie, zapewne więc obniżka podatków zostanie przedłużona. To obniży inflację w tym roku, ale w 2023 r. wypchnie ją ponad tegoroczną średnią. Ingerencje fiskalne nie likwidują problemu inflacji. Może go zlikwidować wyłącznie NBP, który powinien dalej zaciskać politykę monetarną.

Dane gospodarcze
Kiedy spadną stopy procentowe? Rusza posiedzenie RPP, potem przemówi Adam Glapiński
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Dane gospodarcze
Nowe dane o PMI dla polskiego przemysłu. Duży wzrost optymizmu przedsiębiorców
Dane gospodarcze
Polska gospodarka ruszyła. Wzrost PKB większy niż oczekiwano
Dane gospodarcze
EBC musi ciąć stopy procentowe szybciej niż Fed
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy USA nieco zwolnił