To znaczy, że dochody państwa mają wystarczyć na pokrycie wszystkich wydatków i nie trzeba będzie pożyczyć pieniędzy na rynku, by pokryć budżetową dziurę. Projektem ustawy budżetowej ma we wtorek zająć się Rada Ministrów.
Czytaj także: „Piątka” PiS to nie perpetuum mobile. Ktoś za to zapłaci
Budżet państwa bez deficytu byłby pierwszym tak dobrze skonstruowanym planem finansowym państwa od czasów transformacji. Dotychczas wszystkie rządy zakładały, że „życie na kredyt" jest konieczne do realizacji wszystkich zadań państwa.
Najnowsza propozycje rządu PiS jest o tyle zaskakująca, że 2020 r. będzie szczególnie trudny. Z jednej strony, w przyszłym roku już w całości realizowane będą obietnice wyborcze w ramach tzw. piątki Kaczyńskiego, w tym rozszerzenie programu 500+ na wszystkie dzieci czy obniżenie podatku PIT, co jest dużym obciążeniem dla kasy państwa. Z drugiej zaś strony, tempo rozwoju gospodarczego nie będzie już tak dynamiczne jak w 2018 r.