Priorytety wydatkowe rządu Tuska takie jak PiS

Lwią część budżetu w 2025 r. pochłoną transfery socjalne i wydatki na wojsko. – Obecny rząd kontynuuje politykę PiS ze szkodą dla gospodarki – komentują ekonomiści.

Aktualizacja: 21.10.2024 06:40 Publikacja: 21.10.2024 04:51

Premier Donald Tusk oraz minister finansów Andrzej Domański podczas konferencji prasowej po posiedze

Premier Donald Tusk oraz minister finansów Andrzej Domański podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu w siedzibie KPRM w Warszawie

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Projekt budżetu na 2025 r. jest pierwszym w całości autorskim planem finansowym państwa przygotowanym przez gabinet Donalda Tuska. Powinien więc odzwierciedlać filozofię rządu koalicji 15 października – na co państwo chce przeznaczać ograniczone zasoby publiczne, na jakie obszary chce zwiększać wydatki, w jakie segmenty inwestować najwięcej. Sprawdziliśmy więc, co projekt budżetu na 2025 rok mówi nam o priorytetach wydatkowych obecnego rządu.

Paweł Krupecki

Sfery wzrostów

Na jakie sprawy planowany jest największy wzrost wydatków w porównaniu z 2024 rokiem? Z naszej analizy wynika, że wśród dużych pozycji budżetowych, o wartości powyżej 10 mld zł, najmocniej mają zwiększyć się wydatki na ochronę zdrowia i transport. Z samego budżetu na publiczną służbę zdrowia przeznaczonych ma zostać ponad 40 mld zł, czyli o niemal 32 proc. więcej niż plan na ten rok. Łącznie zaś z Narodowym Funduszem Zdrowia nakłady na ten cel mają wynieść ok. 222 mld zł.

Istotnie wyższe, aż o 30 proc., mają też być wydatki na transport, sięgając prawie 25 mld zł. W tym obszarze pierwsze skrzypce mają grać szeroko pojęte pasażerskie przewozy kolejowe i infrastruktura kolejowa. Przewidywane nakłady sięgać mają 13,7 mld zł w przyszłym roku wobec 10,7 mld zł w tym roku.

Szczególnie mocno, ok. 35 proc., rosnąć mają też tzw. rezerwy celowe i ogólne – do niemal 85 mld zł. To efekt m.in. trzykrotnie większej rezerwy na skutki powodzi (ok. 3,2 mld zł) oraz ponaddwukrotnie wyższych wpłat na Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 (28 mld zł).

Czytaj więcej

Minister Andrzej Domański: Kwota wolna od podatku? Przedstawię propozycję

Mocniej niż średnio rosnąć też mają wydatki na obsługę długu Skarbu Państwa (o 13,5 proc., do 75,5 mld zł) czy na wymiar sprawiedliwości (o 11,7 proc., do 27 mld zł).

Za to subwencje dla samorządów mają wynieść ok. 49 mld zł, czyli aż o 60 proc. mniej niż plan na 2024 rok. Skąd ten spadek? Czyżby rząd Tuska nie lubił samorządów? Wyjaśnieniem jest tu reforma finansowania lokalnych budżetów, która ma wejść w życie wraz z początkiem 2025 roku. W jej efekcie JST mają dostawać znacząco mniej subwencji z budżetu, za to będą dostawać znacząco więcej dochodów z podatków, głównie z PIT.

Wśród mniejszych działów budżetowych, o wartości poniżej 10 mld zł, największy wzrost wydatków dotyczy m.in. informatyki (o 105 proc., do niemal 0,3 mld zł), górnictwa (o 54 proc., do 3,7 mld zł), naczelnych organów władzy publicznej, czyli tzw. budżetowych świętych krów (o 16 proc., do 2,9 mld zł), czy pomocy społecznej (o 20 proc., do 6 mld zł).

Priorytety bez zmian

Na budżetowe wydatki spojrzeliśmy też pod kątem ich wielkości ogółem. W takim ujęciu pierwszą pozycję zajmuje dział „ubezpieczenia społeczne” – plan na 2025 rok to aż 184 mld zł. Resort finansów ten dział nazywa wydatkami emerytalno-rentowymi – chodzi tu o dotacje z budżetu państwa do ZUS i KRUS na wypłaty emerytur i innych świadczeń, wypłatę 13. i 14. emerytury, a także finansowane wprost z budżetu państwa tzw. emerytury mundurowe.

Czytaj więcej

Panel ekonomistów

Ekonomiści podzieleni w sprawie rządowych planów wzrostu zadłużenia

Drugie miejsce to nakłady na obronę narodową – 110 mld zł, w tym na wyposażenie i utrzymanie rosnącej pod względem liczby żołnierzy armii. Trzeba tu dodać, że łączne wydatki na bezpieczeństwo militarne Polski razem z pozabudżetowym Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych (oraz emeryturami) to łącznie aż 187 mld zł, czyli 4,7 proc. PKB.

Trzecia pozycja największych budżetowych wydatków to dział „rodzina”. To aż 97 mld zł, w tym niemal 63 mld zł pochłonie program wsparcia dzieci 800+, 8,4 mld zł zarezerwowano na program „Aktywny rodzic”. Kolejne zaś największe pozycje wydatkowe to obsługa długu Skarbu Państwa oraz rezerwy celowe.

Ciekawe, że w porównaniu z 2024 rokiem czołówka największych wydatków budżetowych w ogóle się nie zmieniła. W porównaniu zaś z 2019 rokiem, czyli okresem w miarę spokojnych, przedpandemicznych i przedwojennych czasów, zmieniła się kolejność na tej liście – mniej istotne były wówczas nakłady na wojsko, na obsługę długu czy na zdrowie. Ale czy to oznacza, że diametralnie zmieniły się priorytety wydatkowe rządu Tuska na tle rządu PiS?

– Priorytetem obecnego rządu jest szeroko pojęte bezpieczeństwo, zewnętrzne oraz wewnętrzne – komentuje Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. – Bezpieczeństwo zewnętrzne związane jest oczywiście z wojną za naszymi granicami, zaś to wewnętrzne oznacza dbałość, by nie budzić niepokojów społecznych, które mogłyby prowadzić do wzrostu poparcia dla partii skrajnie populistycznych – wyjaśnia.

Czytaj więcej

Skarbówka wiele nie zarobi na sprzedających w internecie

– Oczywiście utożsamiam się z takimi celami, ale nie można ich osiągnąć w oderwaniu od wzrostu zamożności gospodarki. Jeśli nie zaadresujemy wszystkich poważnych wzywań stojących przed gospodarką w odpowiedni sposób, to utracimy pozycję kraju, który rośnie i stale się rozwija, a przez to utracimy możliwość zapewnienia bezpieczeństwa w każdym wymiarze. Nie chcę powiedzieć, że rząd nic nie robi w tym temacie, ale mylnie zakłada, że gospodarka może być którymś tam priorytetem w kolejności – ocenia Sobolewski.

Balast transferów

– Niestety, pod nowymi rządami mamy politykę kontynuacji – komentuje wprost Marcin Zieliński, główny ekonomista Fundacji FOR. – „Stare” transfery socjalne są utrzymywane, dodatkowo wprowadzane są nowe. W porównaniu z 2015 rokiem wydatki socjalne mają być o 3 proc. PKB wyższe. Za to wydatki na obronność, obliczane zgodnie z metodyką unijną, mają się zwiększyć o 1,6 proc. PKB w stosunku do 2015 roku – wylicza Zieliński. – To pokazuje, że wbrew narracji władz to nie wydatki na armię, ale właśnie wzrost „socjalu”, odpowiadają za bezprecedensowy wzrost wydatków publicznych w ostatniej dekadzie – zaznacza Zieliński.

Czytaj więcej

Prof. Witold Orłowski: Wysiłek fiskalny mógłby być większy

Według szacunków FOR wydatki publiczne w Polsce (biorąc pod uwagę cały sektor, a nie tylko budżet państwa) wyniosą w przyszłym roku ok. 48,9 proc. PKB. I będą wyższe niż w słynących z rozbudowanego państwa opiekuńczego Szwecji i Danii. W porównaniu z 2015 rokiem wydatki te mają być większe aż o 7,1 proc. PKB. Większy wzrost zanotuje tylko jeden z krajów UE.

Efektem tego jest nadmierny deficyt, który w 2025 roku ma wynieść 5,5 proc. PKB. Ale z symulacji FOR wynika, że nawet z wysokimi wydatkami na zbrojenia i wysokimi kosztami obsługi długu mogłoby to być 0,8 proc. PKB! – Pod warunkiem że pozostałe wydatki publiczne w relacji do wielkości gospodarki utrzymane byłyby na poziomie sprzed dekady. Ale takich chęci do przywracania równowagi budżetowej ze strony rządzących zupełnie nie widać – podsumowuje Zieliński.

Projekt budżetu na 2025 r. jest pierwszym w całości autorskim planem finansowym państwa przygotowanym przez gabinet Donalda Tuska. Powinien więc odzwierciedlać filozofię rządu koalicji 15 października – na co państwo chce przeznaczać ograniczone zasoby publiczne, na jakie obszary chce zwiększać wydatki, w jakie segmenty inwestować najwięcej. Sprawdziliśmy więc, co projekt budżetu na 2025 rok mówi nam o priorytetach wydatkowych obecnego rządu.

Sfery wzrostów

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Cykl Partnerski
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Budżet i podatki
Minister Andrzej Domański: Kwota wolna od podatku? Przedstawię propozycję
Budżet i podatki
Pekao: finanse publiczne w Polsce napięte jak struna, ale bez ryzyka zerwania
Budżet i podatki
Stan finansów publicznych w rok po wyborach: bez katastrofy, ale dobrze nie jest
Budżet i podatki
Prof. Witold Orłowski: Wysiłek fiskalny mógłby być większy