– Rozpoczęła się licytacja wyborcza, a obawiam się, że to dopiero początek. PiS zapowiedziało jeszcze co najmniej dwie rundy programowe i będzie dalej szło w kierunku rozdawnictwa. To łatwe prezenty, niestety, kosztem inflacji, portfeli Polaków i bezpieczeństwa gospodarczego państwa – komentuje Ryszard Petru z Instytutu Myśli Liberalnej, były prezes partii Nowoczesna.
Czytaj więcej
Koszty obietnic złożonych przez polityków można szacować na dziesiątki miliardów złotych, z czego najdroższe okazują się pomysły PO. A kampania dopiero się rozkręca.
Jak zdobyć wyborcę
Jakie to mogą być jeszcze prezenty? Politycy nie ujawniają pomysłów przed czasem. Według ekspertów w grę wchodzą hasła wsparcia kredytobiorców cierpiących przez wysokie oprocentowanie, czyli takie propozycje, jak wakacje kredytowe czy darmowy kredyt. Na „zaopiekowanie” się czekają też kolejne grupy Polaków, np. oszczędzający, którzy tracą na inflacji, emeryci i renciści, wykluczeni transportowo, mieszkaniowo, cyfrowo itd. Któraś z partii politycznych mogłaby też sięgnąć po jeszcze niewyeksploatowany pomysł dochodu gwarantowanego.
Czytaj więcej
W Polsce wygrywa populizm – licytacja na wysokość świadczeń socjalnych. Jest groźny nie tylko w kontekście wyborów. Rozpędzoną populistyczną maszynę trudno zatrzymać.