Aktualizacja: 14.09.2021 21:00 Publikacja: 14.09.2021 20:30
Foto: Adobe Stock
Plany demokratów przewidują, że federalna stawka CIT wzrośnie z 21 proc. do 26,5 proc. (Do tego należy doliczyć stanowe stawki CIT wynoszące od 0 proc. do 11,5 proc.). Najwyższa stawka federalnego podatku od dochodów osobistych ma wzrosnąć z 37 proc. do 39,6 proc. Dodatkowo, osoby zarabiające powyżej 5 mln USD rocznie zostaną obłożone 3-proc. podatkiem. Jeśli doliczyć do tych danin podatki stanowe i miejskie, to najbogatsi mieszkańcy Nowego Jorku będą obciążeni stawką wynoszącą łącznie 61,2 proc. W Kalifornii taka stawka będzie wynosiła 59,7 proc., w New Jersey 57,4 proc., a na Hawajach 57,2 proc.
Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 miał pomóc w walce z pandemią, zamiast tego jego dług rozprzestrzenia się jak epidemia: na początku roku przekroczył już 220 mld zł.
Podobnie jak przy każdym wyjeździe poza granice kraju, również zimą warto pamiętać o zapewnieniu sobie i naszym najbliższym ochrony, jaką daje właściwa polisa ubezpieczeniowa na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.
Wiadomo, że dla redukcji deficytu rok 2025 jest już stracony. Gorzej, że w kolejnych latach zarówno dziura w publicznej kasie, jak i zadłużenie mogą być wyższe, niż życzyłby sobie minister finansów.
W 2024 r. zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło o 282 mld zł – wynika z ostatnich danych Ministerstwa Finansów. Nigdy wcześniej dług w ciągu roku nie zwiększył się aż o tak wysoką kwotę.
Wydatki Rosji na rozpętaną wojnę, które wzrosły czterokrotnie od czasu inwazji na Ukrainę i osiągnęły poziom rekordowy od czasów sowieckich, w rzeczywistości mogą być znacznie wyższe i sięgnąć 250 mld dol. Grozi to załamaniem nie tylko całej rosyjskiej gospodarki, ale i rosyjskiej bankowości, bo to banki, pod naciskiem Kremla, finansują tanimi kredytami niewydolną zbrojeniówkę.
Nagła przegrana Ukrainy, rozpad NATO, globalny kryzy gospodarczy, szok inflacyjny – to jedne ze scenariuszy, których realizacja mogłaby pogrążyć polskie finanse publiczne.
Waszyngton ostrzega, że rosyjski atak na Ukrainę może się zacząć w najbliższym tygodniu.
Prezydent Joe Biden ogłosił w piątek, że Stany Zjednoczone zakazują importu rosyjskiego alkoholu, owoców morza i diamentów.
„Wojna Rosji z Ukrainą spowodowała, że Polska bardzo zyskała na znaczeniu. Dla Stanów Zjednoczonych staliśmy się najważniejszym sojusznikiem w tej części Europy. Nie tylko dlatego, że nasz kraj jest główną bazą dla amerykańskich żołnierzy, również dzięki zwykłym Polakom, którzy niosą pomoc uchodźcom z Ukrainy. A spotkanie szefów dyplomacji Ukrainy i Rosji, wskazuje przede wszystkim na jedno, ta wojna trwać będzie miesiącami” – mówi Jędrzej Bielecki z działu zagranicznego „Rzeczpospolitej”.
Administracja USA jest gotowa złagodzić sankcje gospodarcze wobec Wenezueli, aby zapewnić dostawy ropy naftowej z tego kraju po ogłoszeniu embarga na ropę z Rosji w ramach sankcji za agresję na Ukrainę
Ustawodawcy w Waszyngtonie domagają się nałożenia embarga na nośniki energii z Rosji. Biały Dom jednak bardzo ostrożnie podchodzi do tego pomysłu.
Administracja prezydenta Joe Bidena zapewnia, że rozważa różne opcje, jeśli miałoby dojść do zmniejszenia zużycia rosyjskich surowców. Agencja Bloomberg powołując się na nieoficjalne informacje donosi, że zakaz importu jest bliżej niż dalej. A demokratyczni senatorowie mówią wprost: nie zatrzymamy Putina z rosyjskim gazem w amerykańskich samochodach.
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej utrzymał w mocy wyrok śmierci dla Dżochara Carnajewa, który jest jednym z zamachówców odpowiedzialnych za atak podczas Maratonu Bostońskiego w 2013 roku.
USA ogłosiły dziś zakaz transakcji z Bankiem Rosji, Funduszem Narodowego Dobrobytu, rosyjskim ministerstwem skarbu funduszem inwestycji bezpośrednich. Bank Rosji ogłosił wstrzymanie interwencji na rynku walutowym. Przyczyny nie podano.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas