W porównaniu z początkiem 2019 r. o ponad 6 proc. wzrosło w I kwartale tego roku zatrudnienie w innowacyjnych firmach, które zaliczają się do nowoczesnej gospodarki. Ten niezły wynik na tle ogółu przedsiębiorstw, gdzie (według GUS) pierwszy kwartał zakończył się 0,8-proc. wzrostem zatrudnienia w skali roku, to głównie zasługa nowoczesnych firm usługowych – wynika z udostępnionego „Rzeczpospolitej" raportu ADP Polska.

Raport obejmuje dane z ponad 220 przedsiębiorstw usługowych i produkcyjnych, które korzystają na dużą skalę z nowych technologii i łącznie zatrudniają ok. 120 tys. pracowników. – Innowacyjne przedsiębiorstwa skuteczniej poradziły sobie z wyzwaniami pojawiającymi się w pierwszym kwartale 2020 r. Głównie ze względu na elastyczną możliwość redukcji kosztów związanych z outsourcingiem i możliwością wprowadzenia pracy zdalnej – ocenia Anna Barbachowska, szefowa pionu HR w ADP Polska. Jednak słabiej poradził sobie sektor produkcyjny – który już w lutym odczuł wywołane przez koronawirusa problemy w łańcuchach dostaw. Wprawdzie i on zwiększył zatrudnienie w I kwartale – ale tylko o 2,1 proc. w skali roku, co było najgorszym wynikiem w ośmioletniej historii badania.
Pokazało też ono, że w warunkach pandemii lepiej poradziły sobie duże firmy, zatrudniające powyżej 500 pracowników. Było to szczególnie widoczne w nowoczesnych usługach, gdzie zatrudnienie w małych firmach wzrosło w I kwartale o 4,2 proc., podczas gdy w dużych – o 8,7 proc. Jak twierdzi Anna Barbachowska, duże firmy mają często wieloletnie, międzynarodowe doświadczenie i dobrze zdywersyfikowany biznes. Dodatkowo, w chwili pojawienia się kryzysu, nie podejmują radykalnych kroków i starają się zapewnić pracowników i partnerów biznesowych o stabilności działalności.
O tej stabilności zapewnia sektor nowoczesnych usług dla biznesu, który obsługuje głównie zagranicznych odbiorców (od lat robi to zdalnie) i zatrudnia w Polsce już ponad 310 tys. pracowników.