Brytyjczycy zawiesili taką sprzedaż Rijadowi w ubiegłym roku po werdykcie londyńskiego sądu apelacyjnego, który uznał, że brytyjski rząd naruszał prawo w procedurze podejmowania decyzji o wydawaniu licencji na eksport broni do Arabii Saudyjskiej, bo nie dokonał oceny, czy saudyjski rząd narusza międzynarodowe prawo humanitarne (konfliktów zbrojnych) prowadząc wojskową kampanię w Jemenie. Werdykt sądu nie oznaczał, że Londyn musi wstrzymać ten eksport, a jedynie dokonać przerwy w wystawianiu licencji eksportowych — pisze Reuter.
Minister handlu, Liz Truss wyjaśniła teraz, że nowa decyzja została podjęta na „poprawnej podstawie prawnej". - Oceniłam, że nie ma wyraźnego ryzyka, iż eksportowania do Arabii broń i sprzęt wojskowy mogą być używane w związku z poważnym naruszeniem międzynarodowego prawa humanitarnego — powiedziała. Według ustaleń rządu saudyjskiego, naloty lotnicze w Jemenie nie były przykładem naruszania tego prawa. Zdaniem minister Truss, dochodzi do sporadycznych incydentów. „Do incydentów ocenianych jako możliwe naruszanie prawa dochodziło w różnych momentach, w różnych okolicznościach i z różnych powodów — oświadczyła na piśmie członkom parlamentu. — Niezależnie od tych sporadycznych incydentów doszłam do wniosku, że Arabia Saud. ma szczery zamiar i zdolność dostosowania się do tego prawa" — cytuje FT.com.
Rząd podjął tę decyzję nazajutrz po ogłoszeniu nowych sankcji wobec osób naruszających prawa człowieka w Rosji, KRLD i Myanmar, w tym wobec 20 Saudyjczyków, którzy brali udział w zamordowaniu dziennikarza Jamala Khashoggiego.
Kampania Przeciwko Handlu Bronią (CAAT), która jako pierwsza wystąpiła do sądu i twierdziła, że brytyjskiej broni używano zapewne w Jemenie naruszając prawa człowieka, potępiła teraz decyzję rządu.. — To haniebna decyzja moralnego bankructwa. Bombardowanie Jemenu przez Saudyjczyków wywołało największy na świecie kryzys humanitarny i sam rząd przyznaje, że brytyjska broń odegrała główną rolę w tym bombardowaniu — oświadczył koordynator medialny z CAAT, Andrew Smith.
Arabia Saudyjska jest największym klientem na brytyjską broń. Od początku wojny w Jemenie kupiła ją za 5,3 mld funtów, głównie myśliwce Tornado i Typhoon oraz bomby i pociski precyzyjnego naprowadzania.