Co gromadzimy w czasie pandemii. Rosjanie respiratory

W czasach pandemii Covid-19 konsumenci w Europie zaczęli masowo wykupować papier toaletowy. I nie wierzyli ani władzom, ani sklepom, że naprawdę go nie zabraknie.

Aktualizacja: 20.04.2020 16:45 Publikacja: 20.04.2020 16:37

Co gromadzimy w czasie pandemii. Rosjanie respiratory

Foto: AFP

Oprócz tego makaron, cukier, mąkę, ryż, sól. Francuzi masowo wykupują nadal wodę butelkowaną i wino, a Brytyjczycy mrożony groszek zielony i mocny alkohol. Wszyscy, w tym także Polacy kupują konserwy i słodycze. Niemcy, oprócz typowego europejskiego zestawu masowo wycofują z banków gotówkę. I muszą ją głęboko chować, bo jednocześnie wzrosła kwota transakcji opłacanych kartami kredytowymi.

Zdaniem Garego McLeana, profesora biologii molekularnej London Metropolitan University Niemcy nie postępują tak dlatego, że obawiają się braku gotówki w bankach, które wprawdzie zamknęły swoje oddziały, ale zapełniają bankomaty gotówką. Po pierwsze zawsze byli do niej przywiązani. Natomiast teraz raczej czekają, aż ich banknoty staną się bezpieczniejsze i z czasem wirus zniknie z ich powierzchni. Według niektórych źródeł jest on w stanie utrzymać się tam nawet 72 godziny. To dlatego bank centralny USA, Rezerwa Federalna przetrzymuje dolary przysłane z Azji przez 7-10 dni. Jak informuje „Financial Times” podobnie postępują banki centralne Chin, Korei Południowej i Polski.

Z zupełnie innych powodów gromadzą gotówkę Rosjanie, którzy od początku marca 2020 r. wypłacili z banków równowartość 13,6 mld dolarów. To więcej, niż w ciągu całego ubiegłego roku. Do tego jeszcze ci, których na to stać kupują również respiratory.

— Ludzie obawiali się, że podczas kwarantanny, jakiej został poddany kraj banki zostaną zamknięte. I gromadzili gotówkę na tej samej zasadzie, jak w innych krajach wykupuje się żywność, czy papier toaletowy — tłumaczy to zjawisko Denis Poriwaj, analityk Raiffeisenbank w Moskwie. Nasilenie wypłat występowało wówczas, kiedy prezydent Władimir Putin ujawniał kolejne metody walki z Covid-19. Największe wypłaty przypadły na dni, kiedy Putin poinformował o opodatkowaniu depozytów bankowych wyższych, niż milion rubli i potem, kiedy zapowiedział wydłużenie nakazu pozostania w domach przynajmniej do maja.

Bogaci Rosjanie oprócz gromadzenia gotówki, przeznaczają ją również na kupno respiratorów i w swoich rezydencjach wydzielają pokój na prywatne kliniki. Tak, żeby mieć gwarancję komfortowych warunków w przypadku zakażenia śmiercionośnym wirusem. Jedna sztuka takiego sprzętu, to wydatek 1,8 mln rubli, czyli 22,5 tys. dolarów. Na dostawy jest tylu chętnych, że w kolejce trzeba poczekać 8 miesięcy. Według informacji „The Moscow Times” w rosyjskich szpitalach publicznych jest w tej chwili ok 43 tys. respiratorów, czyli na 100 tys. mieszkańców przypada 29 takich maszyn. Czyli znacznie więcej, niż np. we Włoszech, gdzie na każdych 100 tys. przypada tylko 8 sztuk takiego sprzętu. Tyle, że w Rosji są one rozmieszczone bardzo nierównomiernie na rosyjskim terytorium. Na Moskwę i Sankt Petersburg przypada jedna czwarta wszystkich maszyn, a w takiej np. Kałudze jest ich tylko 5.

Biznes
Ciemne chmury nad amerykańską zbrojeniówką. Wykorzystają to firmy z Europy?
Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski będzie działał do końca maja. Po 100 dniach zakończy pracę
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa