Odzysk i recykling

Na początku lat 90. XX wieku państwo zlikwidowało swój monopol w gospodarce odpadami, którego skutkiem było niesłychane zacofanie tego sektora gospodarki zarówno w zakresie jakości usług dla mieszkańców (wywozu śmieci), jak i standardów środowiskowych (wysypiska śmieci niespełniające podstawowych norm technicznych i sanitarnych) - pisze Krystyna Ostrowska

Publikacja: 15.01.2010 08:58

Krystyna Ostrowska, przewodnicząca Polskiej Izby Gospodarki Odpadami, Przedsiębiorstwo Usług Komunal

Krystyna Ostrowska, przewodnicząca Polskiej Izby Gospodarki Odpadami, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych sp. z o.o. w Ostródzie

Foto: Rzeczpospolita

Podstawą modernizacji tego sektora była rozpoczęta w połowie lat 90. komercjalizacja i prywatyzacja dużej części dawnych, prymitywnych zakładów komunalnych oraz powstanie nowych, dynamicznych spółek prywatnych, a także wejście na krajowy rynek wiodących w Europie koncernów. W efekcie obecnie ponad 50-proc. udział w rynku mają firmy prywatne. Otwarcie rynku gospodarki odpadami dla sektora prywatnego spowodowało znaczący wzrost jakości usług dla mieszkańców oraz wprowadzanie nowoczesnych rozwiązań logistycznych i technologii przetwarzania odpadów. Mieszkańcy zyskali prawo wyboru oferty konkurujących na rynku firm i decyzji, która z nich będzie wywoziła śmieci z ich posesji. Konkurencja rynkowa stanowi bowiem najlepszy sposób kontroli i weryfikacji ceny za usługę.

W latach 2000 – 2005 dokonano kompleksowej nowelizacji prawa odpadowego, która dostosowała nasze przepisy do prawa wspólnotowego. Na początku 2010 roku zakończy się niezwykle ważna nowelizacja ustawy o odpadach, która umożliwi definitywne zamknięcie pozostałych, substandardowych składowisk odpadów, których eksploatacja jest bardzo tania, ale powodują one bardzo poważne szkody w środowisku (skażenie gleby, wód gruntowych, powietrza etc). Zauważyć należy, że od dwóch lat sukcesywnie wzrastają opłaty za składowanie odpadów i należy założyć, że w niedługim czasie osiągną one poziom, który spowoduje opłacalność – także dla mieszkańców – segregacji odpadów i ich wtórnego wykorzystania (odzysk i recykling). Zresztą w wielu rejonach kraju, w których samorządy lokalne wdrożyły odpowiednie przepisy, już dziś mieszkańcy ponoszą zdecydowanie niższe koszty wywozu śmieci posegregowanych.

W rządowym programie „Infrastruktura i środowisko 2007 – 2013” założono, że do 2015 roku samorządy zbudują w Polsce kilkanaście wysokowydajnych zakładów termicznego przekształcania odpadów komunalnych – i na ten cel zarezerwowano ponad 1 mld euro z funduszy unijnych. Jednakże wdrożenie tego programu przebiega, z różnych przyczyn, w sposób niezadowalający (brak wskazań lokalizacyjnych i akceptacji społecznej). Może więc warto na poważnie rozważyć realizację tych inwestycji we współpracy z sektorem prywatnym w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego?

W gospodarce odpadami, podobnie jak w służbie zdrowia oraz w wielu innych dziedzinach usług publicznych, nie ma tzw. pewnych i sprawdzonych rozwiązań, które można w prosty sposób skopiować z innych krajów i wdrożyć w naszych warunkach. Jak bowiem wiadomo, mimo bardzo drobiazgowych uregulowań prawnych, ogromnych nakładów finansowych ze środków publicznych, a także specjalnych opłat na zagospodarowanie odpadów ponoszonych przez mieszkańców (podatek śmieciowy) żaden kraj UE nie uporał się z problemem stale wzrastających ilości odpadów komunalnych.

Nadal też toczą się tam zaciekłe spory, która metoda zagospodarowania i unieszkodliwiania odpadów powinna być w szczególny sposób preferowana.

Tym bardziej dla polskich przedsiębiorców prywatnych, przede wszystkim właścicieli i menedżerów małych i średnich spółek, którzy w minionych dekadach zainwestowali czas, energię i pieniądze w rozwój swych firm, kompletnie niezrozumiałe i niedorzeczne wydają się postulaty niektórych samorządowców przywrócenia po 20 latach w gospodarce odpadami monopolu gmin (rekomunalizacja) i obciążenia mieszkańców nowym podatkiem śmieciowym. Jedynymi bowiem pewnymi skutkami wprowadzenia takich rozwiązań byłyby bankructwo wielu prywatnych przedsiębiorstw, chaos na rynku i – wskutek przywrócenia monopolu – wzrost kosztów dla mieszkańców.

Tak więc przedsiębiorcy prywatni w nowy rok wkraczają zarówno z dużym optymizmem, jak i przekonaniem o konieczności wdrażania nowych inwestycji i technologii przetwórstwa odpadów, a zarazem z bardzo poważnymi obawami i niepokojem, czy aby samorządy lokalne nie zechcą przejąć tego rynku dla własnych zakładów i spółek.

Krystyna Ostrowska, przewodnicząca Polskiej Izby Gospodarki Odpadami, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych sp. z o.o. w Ostródzie

Biznes
Ponuro nad Sekwaną. Przyczyny: Trump, finanse kraju, cło na koniak i armaniak
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Amerykańskie sankcje na Wenezuelę. Biały Dom ostrzega koncerny paliwowe
Biznes
Mężczyzna stracił 1800 zł na stacji paliw. Policja ostrzega przed oszustwem
Biznes
Donald Trump ostrzegł koncerny motoryzacyjne, by nie podnosiły cen w reakcji na cła
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Biznes
Prezes stadniny w Janowie ma nową pracę. Zostanie szefem Krajowej Grupy Spożywczej
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście