Najpierw Google, teraz Microsoft – amerykańscy giganci, przy wsparciu polskiego rządu, zainwestują nad Wisłą miliardy złotych w projekty chmurowe. Spotkania premiera Donalda Tuska z Sundarem Pichaiem, szefem Google’a, oraz Bradem Smithem, wiceprezesem Microsoftu, mogą cieszyć, bo pokazują, że jesteśmy atrakcyjną gospodarką, która potrafi przyciągać duże projekty technologiczne. Z drugiej strony w sytuacji, gdy coraz więcej mówi się o suwerenności technologicznej Polski i Europy, stanowią one wyraźny sygnał, że środek ciężkości w Polsce przesuwa się w stronę BigTechów. A ten skręt w stronę gigantów zza oceanu nie wszystkim się podoba.