Krowa, dożywotnia kolonoskopia i worki ryżu. Jakie nagrody dostaną medaliści

Medal, podium i plakat olimpijski w pudełku są wręczane wszystkim tym, którzy zajęli pierwsze trzy miejsca w zawodach paryskich igrzysk. Ale to tylko czubek góry prezentów jakimi obdarują ich rządy, organizacje i firmy.

Publikacja: 11.08.2024 20:07

Srebrna medalistka Chinka Deng Lijuan (z lewej), złota medalistka Polka Aleksandra Mirosław i brązow

Srebrna medalistka Chinka Deng Lijuan (z lewej), złota medalistka Polka Aleksandra Mirosław i brązowa medalistka Polka Aleksandra Kałucka świętują na podium podczas ceremonii wręczenia medali zawodów wspinaczki sportowej kobiet na czas podczas

Foto: AFP

O Polakach i ich premiach wiadomo wszystko: pieniądze, mieszkania, diamenty, wakacje, obrazy, emerytury olimpijskie.

Jednak najwięcej za złoty medal płacą władze Hongkongu: 768 tys. dol. i potem połowę sumy za srebro i brąz. Do tego dochodzi dożywotnie prawo do bezpłatnych przejazdów na terenie enklawy. Singapurczycy cieszą się z 745 tys. dol. dla złotego medalisty. Amerykanie są znacznie skromniejsi — u nich „złoto” wyceniane jest na 37,5 tys. dol. A Niemcy dostaną nawet mniej niż Polacy (25 tys.), bo 22 tys. dol.

Nie wszyscy są tacy hojni

Nie wszyscy sportowcy zostaną jednak tak szczodrze uhonorowani. Na przykład Brytyjczycy i Norwegowie nie dostaną od rządu nic, poza uściskiem ręki kogoś ważnego. Na pocieszenie mają to, że wartość, zwłaszcza złotych medali, wzrosła podczas dwóch tygodni trwania igrzysk. Bo złoto zdecydowanie podrożało w czasie niedawnego zamieszania na rynku, a także z powodu rosnącego popytu ze strony banków centralnych, zapotrzebowania z Chin oraz oczekiwań poluzowania amerykańskiej polityki pieniężnej. Podrożało także srebro.

Czytaj więcej

Sportowcy francuscy ważniejsi od budżetu kraju

Największą górę prezentów otrzymał filipiński gimnastyk 24- letni Filipińczyk, Carlos Yulo, który zdobył aż dwa złote medale w gimnastyce. Yulo dostanie 350 tys. dolarów w gotówce, zestaw świateł ledowych i przeciwmgielnych do samochodu, darmową sesję ślubną od zakładu fotograficznego, dożywotnie usługi fryzjerskie, apartament z dwoma sypialniami w strzeżonym osiedlu McKinley Hill pod Manilą, całkowite umeblowanie tego apartamentu, dożywotnie dostawy klusek ramen. Ale najbardziej niezwykła jest nagroda od znanego filipińskiego gastrologa: Yula otrzymał voucher na darmową dożywotnią kolonoskopię.

Czy ktoś Filipińczyków przebije?

W tym roku chyba nie, ale w przeszłości najbardziej niezwykłe były nagrody dla dwóch indonezyjskich zawodniczek, które wygrały złoto w rozgrywkach badmintona. Greysia Polii i Apriyani Rahayu, za tokijskie złoto trzy lata temu dostały po 5 krów każda, restaurację, której specjalnością są klopsiki w sosie oraz nowy dom. Do podziału otrzymały również 350 tys. dol.

Czytaj więcej

Igrzyska Olimpijskie to festiwal wielkich marek

Trzy lata temu, podczas igrzysk w Tokio jeden z japońskich srebrnych medalistów, pingpongista Kasumi Ishikawa otrzymał 100 worków ryżu.

Jak informował „Malay Mail” przed igrzyskami, Hannah Yeoh, malezyjska minister ds. sportu i młodzieży obiecała, że każdy złoty medalista z tego kraju, otrzyma milion ringgitów (215 tys. dol.), srebrny — 300 tys. ringgitów, a brązowy — 100 tys. Wszyscy dodatkowo otrzymają importowany samochód. Nie poinformowano jednak, jakiej marki.

Wiadomo, że do tej nagrody zakwalifikowało się dwóch zawodników — brązowych medalistów. — Bardzo chętnie przyjmiemy nagrody także od krajowych sponsorów, ale jak na razie zgłosiła się jedynie firma zagraniczna — mówiła minister Yeoh cytowana przez „Malay Mail". Odezwała się tylko jedna miejscowa firma — dostawca napoju Teh tarik — herbaty z mlekiem, bardzo popularnej nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i w Azji Południowo-Wschodniej.

Sportowcy z Kazachstanu też dostaną pieniądze. Na 250 tys. dol. może liczyć sportowiec, który zdobył złoto, wypłata za srebro, to 150 tys. dol., a 75 tys. dol. za brąz. Dodatkowo każdy z 7 medalistów otrzyma mieszkanie w Astanie. Jego powierzchnia jest uzależniona od koloru olimpijskiego krążka. Za złoto — trzy pokoje, za srebro – 2, a za brąz — kawalerka.

Czytaj więcej

Amerykanie ratują Paryż. Pomagają Igrzyska Olimpijskie

Koreańscy medaliści otrzymają po 63 mln wonów (43,3 tys., dol.) i do wyboru dożywotnią comiesięczną wypłatę w wysokości miliona wonów, bądź jednorazową — 67,2 mln. Do tego jeszcze dożywotnio bezpłatne drinki od lokalnego dystrybutora.

Sebastian Coe, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) uważa, że takie dodatkowe nagrody sportowcom zdecydowanie się należą, ponieważ ich występy generują potężne dochody.

O Polakach i ich premiach wiadomo wszystko: pieniądze, mieszkania, diamenty, wakacje, obrazy, emerytury olimpijskie.

Jednak najwięcej za złoty medal płacą władze Hongkongu: 768 tys. dol. i potem połowę sumy za srebro i brąz. Do tego dochodzi dożywotnie prawo do bezpłatnych przejazdów na terenie enklawy. Singapurczycy cieszą się z 745 tys. dol. dla złotego medalisty. Amerykanie są znacznie skromniejsi — u nich „złoto” wyceniane jest na 37,5 tys. dol. A Niemcy dostaną nawet mniej niż Polacy (25 tys.), bo 22 tys. dol.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Na system kaucyjny wydamy ponad 14 mld zł. Czy wejdzie aż dziewięciu operatorów?
Biznes
Totalne zwycięstwo UE nad Apple i Google. Komisarz płakała po wyroku
Biznes
Himarsy dla Polski. Nie będzie ich aż 500
Biznes
Azoty złożyły kolejne zawiadomienie do prokuratury
Biznes
TSUE ukarał gigantów technologicznych. Google i Apple muszą zapłacić miliardy
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.