Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, ostrzegają: sytuacja państwowej firmy jest krytyczna – nie ma ona pieniędzy na inwestycje, wypłatę rosnących wynagrodzeń, oczekiwanych podwyżek czy tradycyjnych premii świątecznych. Dalsze funkcjonowanie operatora stoi pod znakiem zapytania, a los ponad 60 tys. pracowników wisi na włosku.
Potwierdzają to najnowsze analizy, do których dotarła „Rzeczpospolita”. Opracowanie Przemysława Sypniewskiego, byłego prezesa Poczty Polskiej (PP), który podał się do dymisji, nie chcąc przeprowadzać wyborów kopertowych, nie pozostawia złudzeń. Prognozowana strata PP w br. ma sięgnąć aż 700 mln zł. Choć – wedle naszych nieoficjalnych informacji – ten poziom może już sięgać nawet 880 mln zł. Tymczasem kapitał zakładowy narodowego operatora to 960 mln zł, a kapitał zapasowy – niecałe 400 mln zł.