To był drugi najlepszy weekend tego roku pod względem frekwencji w polskich kinach. Dwie światowe premiery przyciągnęły w sumie około 715 tys. widzów.
W różowych barwach
O ile drugi kwartał tego roku nie był dla kin w Polsce zbyt udany ze względu na słaby kwiecień, o tyle trzeci zaczął się bardzo dobrze. To dzięki produkcjom, które w minionym tygodniu weszły na ekrany.
Czytaj więcej
Popularność Barbie związaną z filmem, który już bije rekordy w kinach, chcą wykorzystać wszyscy, nie tylko ci, którzy dostali oficjalną licencję. Małe firmy prześcigają się w biznesowych pomysłach.
Chodzi o dwa głośne już amerykańskie filmy: „Barbie” i „Oppenheimer”. Na ten pierwszy, mieszankę fantasy i komedii ze studia Warner Bros. przez trzy dni w Stanach Zjednoczonych poszło 12,8 mln widzów. To tyle co w Polsce w całym pierwszym kwartale na wszystkie seanse.
Amerykanie zapłacili za bilety 162 mln dolarów (a wszyscy widzowie na świecie około 356 mln dolarów – podał po aktualizacji Boxoffice Mojo). W Polsce do zamknięcia tego wydania „Rzeczpospolitej” dostępne były jeszcze niepełne dane. – Na bazie naszych danych szacuję, że w Polsce frekwencja na „Barbie” w weekend otwarcia mogła wynosić mniej więcej pół miliona widzów – powiedział nam w poniedziałek przed południem Tomasz Jagiełło, szef sieci kin Helios.