Yasmine Motarjemi pozwała koncern za mobbing. Proces trwał 12 lat – pisze szwajcarski dziennik „Tages Anzeiger”.
Yasmine Motarjemi skarżyła się, że przez lata była dyskredytowana i poniżana przez szefów i współpracowników Nestlé, kiedy pracowała tam jako szefowa działu globalnego bezpieczeństwa żywności. Wyniszczenie psychiczne było tak poważne, że w wieku 55 lat musiała wystąpić o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Jej kariera została całkowicie zniszczona i aż do przejścia na emeryturę nie udało jej się jej odbudować po ciężkich doświadczeniach w koncernie. Proces trwał dwanaście lat. 67-letnia Motarjemi jest już na emeryturze.
Czytaj więcej
Prawie połowa pracowników Chevrona w Australii była zastraszana w ciągu ostatnich pięciu lat, a jedna trzecia doświadczyła molestowania seksualnego – informuje Reuters.
„Nestlé musi wypłacić mojej klientce całość utraconego wynagrodzenia z mocą wsteczną: od momentu rozwiązania stosunku pracy do przejścia na emeryturę” – powiedziała dziennikowi adwokatka Mathilde Bessonnet. Jej zdaniem ten wyrok to „kamień milowy w szwajcarskim orzecznictwie”. Wyrok jest ważny, podkreśla adwokatka, ponieważ sąd Vaud uznało, że kobieta została zniszczona w całym swoim życiu – prywatnym i zawodowym i że jej pracodawca ponosi za to pełną odpowiedzialność.
Była menedżerka Nestlé, Yasmine Motarjemi, nigdy nie chciała rozmawiać o swoich roszczeniach pieniężnych. Zawsze podkreślała: „W moim pozwie przeciwko Nestlé nigdy nie chodziło o pieniądze. Chciałem, aby sąd uznał wyrządzoną mi niesprawiedliwość”.