Nasz czytelnik, pan Marek, nie mógł w ogóle korzystać z telefonu komórkowego w podróży zagranicznej. Z tego powodu złożył reklamację u operatora, z usług którego korzysta w kraju – sieci Play. Telekom jej jednak nie przyjął, winiąc za zaistniałą sytuację użytkownika. Co się wydarzyło?
Szykując się do wyjazdu, w lipcu nasz czytelnik poprosił w punkcie obsługi klienta sieci Play o blokadę o transferu danych w roamingu oraz zmianę limitu wydatków na usługi premium. W sierpniu wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Ku jego zdziwieniu nie mógł wykonywać tam żadnych połączeń telefonicznych ani SMS-owych. Jak relacjonuje, nie pomogły zdalne kontakty z konsultantami operatora, mimo że jeden z nich zapewniał, że poprawił ustawienia.
Czytaj więcej
Parlament Europejski zatwierdził przedłużenie obecnych unijnych przepisów dotyczących roamingu w Europie na kolejne dziesięć lat.
Mimo tej sytuacji P4 nie uznał reklamacji, twierdząc, że świadczy usługi prawidłowo. Operator tłumaczy, że klient zlecił blokadę transmisji danych, która uniemożliwiła mu również prowadzenie rozmów i wysyłanie wiadomości. Jak to możliwe?
„AT&T, nasz partner roamingowy na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki, rozpoczął wyłączanie zasięgu sieci 3G. Znaczy to, że w USA nasi klienci będą mogli korzystać wyłącznie z technologii powyżej 3G. Dlatego też potrzebne jest urządzenie, które obsługuje technologię LTE, wtedy może Pan korzystać z wiadomości SMS oraz transmisji danych” – czytamy w odpowiedzi.