Libia chce droższej ropy

Nie 80 – 90, ale przynajmniej 100 dolarów za baryłkę powinna kosztować ropa zdaniem Szokri Ghanema, prezesa libijskiej Narodowej Korporacji Ropy

Publikacja: 03.11.2010 03:43

Libia chce droższej ropy

Foto: Lukoil

Jest on przekonany, że do setki ceny dojdą już w końcu tego roku. Wsparciem dla nich będzie decyzja kartelu OPEC, aby mimo nadchodzącej zimy na półkuli pozostawić limity wydobycia bez zmian. Ali Al-Naimi, saudyjski minister ropy, powiedział wówczas, że najbardziej odpowiednia cena ropy będzie taka, która zmieści się widełkach 70 – 90 dol. Analitycy zareagowali zaskoczeniem, bo tuż przed konferencją OPEC zapewniał, że idealna cena to 70 – 80 dol. Ropa wtedy podrożała o 2 dol.

Libijska wypowiedź natychmiast została zauważona przez rynek. Ropa podrożała w Londynie o dolara, do 85,44 dol. – Utrzymywanie ceny ropy w granicach 80 – 90 dol. za baryłkę jest sztuczne, bo dolar słabnie wobec innych walut, a wszystkie surowce drożeją. I cenom ropy należy się jakieś wyrównanie. Teraz ceny wyraźnie idą w górę i sądzę, że zmierzają do 100 dolarów – argumentował Ghanem.

[wyimek]100 dolarów za baryłkę to – zdaniem Libii – właściwa cena tego surowca[/wyimek]

Zdaniem analityków rzeczywiście ropa będzie drożała. Michael Guido, dyrektor działu funduszy wysokiego ryzyka w Macquarie Bank, uważa, że wsparcie dla ropy wzrosło teraz z 70 do 80 dolarów i nie ma co liczyć, że szybko zobaczymy cenę poniżej tej granicy. Winduje ją również oczekiwanie, że Fed uzna, iż trzeba wpompować więcej pieniędzy w gospodarkę, czyli zapotrzebowanie na energię będzie większe.

Jakby tego było mało, oczekuje się również, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy bank centralny USA skupi obligacje rządowe warte 500 mln dol., aby w ten sposób doprowadzić do dalszego obniżenia kursu dolara. Wczoraj amerykańska waluta znów potaniała, co było kolejnym wsparciem dla cen ropy i pozostałych surowców.

Dodatkowym argumentem dla oczekujących wyższych cen jest również wybór Iranu na przewodniczącego OPEC w przyszłym roku. Libia, Iran i Wenezuela tradycyjnie już zaliczają się do jastrzębi w kartelu. Zdaniem przedstawicieli tych krajów ropa powinna być droga.

A 90 dolarów za baryłkę to absolutne minimum. Inna sprawa, że kiedy już ceny rosną, nagle pojawia się u nich pokusa, żeby wydobyć więcej i zwiększyć w ten sposób wpływy do budżetu.

Dla cen ropy wsparciem były również informacje z Jemenu o wysadzeniu w powietrze rurociągu, który znajdował się pod zarządem Koreańczyków. Tą drogą było eksportowanych 300 tys. baryłek ropy dziennie.

Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski od czerwca bez Brzoski. Przedsiębiorca odchodzi z zespołu ds. deregulacji
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Jak deregulacja może pomóc firmom? Ich oczekiwania sprawdził PIE