We wtorek na konferencji prasowej oficjalnie zostanie zapowiedziane wejście luksusowej marki Maserati na polski rynek. Dilerami marki będzie znana rodzinna firma Chodzeń, teraz prowadzona przez ojca – Lecha i syna – Piotra. Ich firma, która rozpoczynała w 1976 roku od naprawy aut po wypadkach, ma dzisiaj dwa salony Toyoty w Warszawie, salon Lexusa. Serwisuje również auta Hondy.
Będzie to kolejna marka najbardziej luksusowych aut, jaka wejdzie do Polski – po Rolls Royce, Bentleyu, Ferrari i Astonie Martinie. Piotr Chodzeń kategorycznie odmówił jakichkolwiek informacji dotyczącej wprowadzenia marki. Wiadomo, że firma dzisiaj mieści się w Modenie we Włoszech. W przeszłości marka należała m.in. do Citroena, a od 1990 roku do Grupy Fiata, który początkowo przejął 49 proc. akcji, a potem pozostałe 51. W 1998 w ramach grupy Fiata Maserati zostało połączone z Ferrari, także obecnym w Polsce.
Drogie auta sprzedają się w Polsce całkiem dobrze. – Po kryzysie z roku 2008 marki luksusowe wypracowały sobie skuteczną strategię produktową i marketingową – twierdzi Andrzej Halarewicz z międzynarodowej firmy analitycznej Jato Dynamics.
Już w 2010 roku po jaguary ustawiała się w warszawskim salonie kolejka. Choć w przypadku marek premium ubiegłoroczna sprzedaż została utrzymana na poziomie podobnym do 2010 roku lub tylko nieznacznie niższym, to auta luksusowe lub sportowe, za które trzeba zapłacić w okolicach miliona złotych i więcej, jak Bentley czy Ferrari, sprzedawały się nawet lepiej. Warszawski salon Ferrari już w połowie lutego miał sprzedaną całą tegoroczną pulę aut przeznaczoną na polski rynek. Choć średnia cena auta sięga 300 tys. euro, chętnych nie brakuje. W dodatku warszawski salon drugi rok z rzędu zdobył nagrodę za sprzedaż najlepiej (czyli najdrożej) wyposażonych egzemplarzy tej marki w świecie.
W Polsce sprzedaż aut premium w tym roku rośnie: wzrosty od początku roku odnotowała cała niemiecka „wielka trójka" – BMW, Audi i Mercedes. Dobra kondycja takich marek jest odbiciem ich globalnych wzrostów. Przykładowo grupa BMW odnotowała w ubiegłym roku najwyższe wyniki sprzedaży w swojej historii. Światowa sprzedaż należących do koncernu marek (BMW, Mini, Rolls-Royce) wyniosła w 2011 roku prawie 1,67 mln pojazdów i była o 14,2 proc. wyższa niż rok wcześniej. Sprzedaż Mini podskoczyła o prawie 22 proc., Rolls-Royce'a o ponad 30 proc.