Zaprezentowany w Warszawie raport o nadużyciach gospodarczych pokazuje, że zarządzający przedsiębiorstwami mają coraz większe trudności w sprostaniu oczekiwaniom inwestorów i akcjonariuszy. A to przyczynia się do wzrostu liczby nadużyć i manipulacji księgowych. Kreatywna księgowość staje się lekarstwem, które ma pomóc w pokazywaniu dobrych wyników.
42 proc. badanych pracowników, głównie wielkich firm mających siedzibę w Polsce, twierdzi, że wyniki finansowe pokazywane przez ich przedsiębiorstwa są lepsze niż w rzeczywistości. Na tle Europy zachodniej wypadamy słabo, bo tam ten współczynnik wynosi 31 proc.
- Otoczenie gospodarcze powoduje, że z każdym rokiem jest większa pokusa do popełniania nadużyć i warunki do prowadzanie biznesu są coraz trudniejsze - ocenił partner w dziale zarządzania ryzykiem E&Y Mariusz Witalis. Jego zdaniem możemy już wręcz mówić o roku nadużyć księgowych.
Prawie co piąty badany pracownik (19 proc.) przyznaje, że słyszał o manipulacjach finansowych swojej firmy. Najczęstsze przypadki nadużyć księgowych obejmowały wcześniejsze rozpoznawanie przychodów (12 proc.) oraz "wciskanie" klientom niechcianych produktów, by osiągnąć cele sprzedażowe (8 proc.). W obu przypadkach Polska znalazła się w czołówce krajów z najgorszymi wynikami spośród badanych państw z Europy, Afryki i Środkowego Wschodu.
Co gorsza niepokojąco wysoka jest też tolerancja dla nieetycznych zachowań. Popularnymi formami wspomagania sprzedaży nadal są prezenty, dostarczanie klientom rozrywek, czy wręcz kopert z pieniędzmi. Blisko 40 proc. polskich respondentów dopuszcza takie zachowania, jeśli pomoże to ich firmie przetrwać spowolnienie gospodarcze. Jest to jeden z wyższych wyników spośród państw UE (znaleźliśmy się za Grecją, Słowenią, Hiszpanią i krajami bałtyckimi).