Spór Unii z Rosją o przepisy w transporcie cargo

Unia Europejska i Rosja prowadzą spór ws. nowych przepisów o bezpieczeństwie transportu frachtu na terenie Unii, które wchodzą w zżycie do 1 lipca - pisze "Wall Street Journal"

Publikacja: 16.06.2014 17:43

Spór Unii z Rosją o przepisy w transporcie cargo

Foto: Bloomberg

Unia będzie wymagać surowszego sprawdzania  ładunków trafiających samolotami do 28 krajów bloku. Dodatkowych inspekcji nie wymaga od niewielu krajów spoza regionu, m.in. od USA i Japonii, których procedury budzą zaufanie.

Unijne instancje odpowiedzialne za bezpieczeństwo transportu powietrznego debatowały od miesięcy nad przyznaniem Rosji podobnego preferencyjnego statusu, wyglądało już na początku roku na to, że Rosja trafi na "zieloną listę" krajów zaufanych. Propozycja spotkała się z małym oporem, bo Rosja przeszła inspekcje bezpieczeństwa zgodne ze światowymi normami ustalonymi przez ICAO. Unijne urzędy odroczyły jednak decyzję w  maju po zaanektowaniu Krymu przez Rosję, a Unia wprowadziła sankcje.

Teraz wygląda na to, że Europejczycy obrali odwrotny kierunek i  żądają dodatkowych inspekcji frachtu lotniczego na terenie Rosji. Rosja sprzeciwiła się temu i zagroziła retorsjami. W grę wchodzi wymiana handlowa za ponad 12 mld euro - według danych Eurostatu. - Nie chodzi o zastopowanie handlu, ale o zwiększenie bezpieczeństwa - stwierdził urzędnik Unii związany z rozmowami.

Ambasador Rosji przy Unii, Władimir Czyżow stwierdził, że jego kraj spełnił już wymogi ICAO bezpieczeństwa frachtu lotniczego i nie wymaga dodatkowych weryfikacji. - Uznano, że rosyjskie lotniska spełniają najsurowsze wymogi w dziedzinie bezpieczeństwa transportu lotniczego. Rosja i Unia kontynuują konsultacje dla wypracowania najskuteczniejszych i najbardziej praktycznych decyzji, odpowiadających obu stronom - powiedział.

Przepisy ICAO pozwalają krajom wprowadzać  surowsze normy od światowych, jak to robią  Stany wobec podróżnych. Rosja zapowiedziała w marcu ICAO, że zostanie zmuszona do kontrposunięć i wprowadzi dodatkowe kontrole ładunków z Unii.

Najbardziej stratne na tym są linie lotnicze, które muszą wykazać Unii, że spełniają surowsze normy nawet jeśli nie są w stanie dokonywać kontroli w Rosji. - Linie  uznają w pełni te przepisy, ale to bardzo delikatna kwestia polityczna - uważa ekspert ds.bezpieczeństwa ładunków w zrzeszeniu europejskich linii AEA, Kee Kras.

Od lipca przewoźnicy cargo muszą mieć zaświadczenia bezpieczeństwa stwierdzające, że wszystkie ładunki zostały fizycznie sprawdzone zgodnie z unijnymi normami. Pieczątki muszą pochodzić od ekspertów zatwierdzonych przez władze UE.

Jeśli dany kraj nie spełni unijnych norm, to jego przewoźnik może wozić fracht przez ograniczony okres, o ile rządy krajów UE zaakceptują środki bezpieczeństwa tego przewoźnika. Tak więc Rosja będzie mogła dalej organizować loty cargo, jeśli nie porozumie się z Unią przed 1 lipca.

Unia zaostrzyła przepisy o kontroli w 2011 r. po udaremnionej rok wcześniej próbie wysłania z Jemenu do USA bomb  ukrytych we wkładach do drukarek. Przechwycono je na lotniskach w Dubaju i W.Brytanii.

Kraje afrykańskie także sprzeciwiły się nowym przepisom, ale dostaną od Unii pomoc w poprawieniu kontroli i dodatkowy czas. Rosja była od miesięcy przeciwna takiej współpracy. Na spotkaniu w kwietniu miała zapaść decyzja, ale w ostatniej chwili odroczono je. Komisja krajowych urzędów nadzoru zajmująca się tą sprawą nie rozpatrzy sytuacji Rosji na najbliższym posiedzeniu.

Unia będzie wymagać surowszego sprawdzania  ładunków trafiających samolotami do 28 krajów bloku. Dodatkowych inspekcji nie wymaga od niewielu krajów spoza regionu, m.in. od USA i Japonii, których procedury budzą zaufanie.

Unijne instancje odpowiedzialne za bezpieczeństwo transportu powietrznego debatowały od miesięcy nad przyznaniem Rosji podobnego preferencyjnego statusu, wyglądało już na początku roku na to, że Rosja trafi na "zieloną listę" krajów zaufanych. Propozycja spotkała się z małym oporem, bo Rosja przeszła inspekcje bezpieczeństwa zgodne ze światowymi normami ustalonymi przez ICAO. Unijne urzędy odroczyły jednak decyzję w  maju po zaanektowaniu Krymu przez Rosję, a Unia wprowadziła sankcje.

KONFLIKTY ZBROJNE
Amerykańskie rakiety dalekiego zasięgu nie przyniosą przełomu
Biznes
Foxconn chce inwestować w Polsce. Tajwańska firma szuka okazji
Biznes
Amerykanie reagują na uszkodzenia podmorskich kabli internetowych
Biznes
Polska AI podbiła Dolinę Krzemową
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo