Udało nam się dotrzeć do uzasadnienia wyroku, który w styczniu wydał Sąd Okręgowy w Katowicach. Sprawa dotyczy kredytu frankowego udzielonego przez Kredyt Bank (został później przejęty przez BZ WBK, dziś to Santander Bank Polska).
Sąd unieważnił umowę i nakazał zwrot klientowi przez bank 176 tys. zł oraz odrzucił zarzut potrącenia banku o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Ocenił, że wprawdzie orzecznictwo TSUE nie wyklucza możliwości dochodzenia przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, ale TSUE wielokrotnie wskazywał na ratio legis unijnej dyrektywy 93/13 dotyczącej ochrony konsumentów. Chodzi o zniechęcający wpływ wywierany na przedsiębiorców, którzy powinni być odwodzeni od stosowania niedozwolonych warunków w umowach – czytamy w uzasadnieniu. Sąd Okręgowy przytoczył wyrok TSUE wskazujący, że konsekwencją uznania klauzul za niedozwolone powinno być odtworzenie „sytuacji prawnej i faktycznej, w której konsument znalazłby się", gdyby niedozwolonych zapisów nie było. Tymczasem zasądzenie na rzecz banku opłaty za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy „penalizowałoby w istocie nie bank, lecz kredytobiorcę, zachęcając przedsiębiorcę do wprowadzania abuzywnych postanowień w kolejnych umowach". W takiej sytuacji przedsiębiorcy wiedzieliby, że w razie unieważnienia umów ich interes byłby chroniony i podejmowaliby ryzyko, stosując potencjalnie niedozwolone zapisy.