Deutsche Bank przyznał, że popełnił „krytyczny błąd” współpracując z Jeffrey’em Epsteinem. W ugodzie ze stanem Nowy Jork zgodził się zapłacić 150 mln dolarów grzywny w związku z transakcjami z nieżyjącym biznesmenem.
- Przez lata przestępcze, uwłaczające zachowanie Epsteina było powszechnie znane, ale duże instytucje wciąż usprawiedliwiają tę historię i użyczają swojej wiarygodności lub oferują usługi dla korzyści finansowych – napisał, w cytowanym przez „The Guardian”, oświadczeniu gubernator Andrew Cuomo.
Stan Nowy Jork zarzucił Deutsche Bankowi „znaczące braki zgodności” zarówno w jego umowach z Epsteinem, jak i z estońskim oddziałem Danske Banku (zamieszanym w gigantyczny skandal z praniem pieniędzy) oraz z bankiem Federal Bank of the Middle East. Zdaniem gubernatora Deutsche Bank wiedział o historii Epsteina (o handlu kobietami i wykorzystywaniu seksualnym), ale i tak nie przeszkadzało mu to w przeprowadzaniu transakcji powiązanych z przeszłością Epsteina.
Transakcje te miały obejmować płatności na rzecz domniemanych wspólników Epsteina „w wykorzystywaniu seksualnym młodych kobiet”, prawników oraz ofiar. Departament Finansów stanu Nowy Jork jest także zdania, że transakcje przeprowadzane za pośrednictwem Deutsche Banku obejmowały wydatki na rzecz rosyjskich modelek, płatności za czesne w szkołach, wydatki na hotele oraz płatności na rzecz wielu kobiet z Europy Wschodniej.
- Banki są pierwszą linią obrony w zakresie zapobiegania ułatwianiu przestępczości przez system finansowy. W każdej z obecnie prowadzonych spraw Deutsche Bank nie monitorował odpowiednio działań klientów, których sam uważał za ryzykownych. Szczególnie w przypadku Jeffreya Epsteina, pomimo znajomości jego historii kryminalnej, bank niewybaczalnie nie wykrył licznych podejrzanych transakcji, ani im nie zapobiegł – stwierdziła w oświadczeniu kierująca Departamentem Linda Lacewell.