Gwarancje tylko dla banków w potrzebie

Rząd będzie gwarantował transakcje między bankami, ale tylko w wyjątkowych przypadkach

Publikacja: 29.10.2008 03:50

Minister finansów Jacek Rostowski

Minister finansów Jacek Rostowski

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Rząd wczoraj przyjął projekt ustawy, która ma umożliwić zwiększenie płynności na rynku międzybankowym oraz zapewnić wsparcie instytucjom finansowym w potrzebie. Jedną z form pomocy mają być gwarancje. – Będą one udzielane tylko bezpiecznym i silnym kapitałowo bankom. I będą płatne – tłumaczył minister finansów Jacek Rostowski.

[wyimek]66 banków z przewagą kapitału zagranicznego działa w Polsce. I to one niechętnie pożyczają sobie pieniądze[/wyimek]

Skarb Państwa w myśl projektu ustawy będzie mógł udzielić gwarancji kredytu refinansowego zaciągniętego w NBP. Ale nie na całość, a do 50 proc. pozostającej do spłaty kwoty kredytu. Skarb nie wyklucza także gwarancji spłaty kredytów przyznanych przez banki innym bankom. Jest tylko jedno zastrzeżenie. Aby skorzystać z rządowych gwarancji, instytucje finansowe będą musiały mieć problemy z płynnością. I same będą musiały poprosić o pomoc.

Jednak bankowcy nie wierzą, że gwarancje dla wybranych sprawią, że banki będą jak dawniej pożyczać sobie bez problemów pieniądze. Oficjalnie nikt poczynań rządu nie chce krytykować. – Potrzebne są gwarancje dla transakcji zawieranych między bankami, a nie gwarancje dla NBP. Nikt nie zdecyduje się poprosić o gwarancje rządowe, bo to by oznaczało, że ma poważne kłopoty z płynnością. Taka informacja mogłaby pogrążyć bank – mówi „Rz” szef jednego z banków.

Oficjalnie bankowcy chwalą rząd, że cokolwiek postanowił zrobić. Zdaniem Elwira Świętochowskiego, szefa Departamentu Skarbu w Rabobanku, przyjęcie przez rząd projektu ustawy o wsparciu instytucji finansowych jest krokiem w dobrym kierunku i teraz najważniejsze jest, by prace parlamentarne nad nim trwały jak najkrócej.

Przemysław Hewelt, dyrektor Departamentu Ryzyka Kredytowego Skarbu w Banku Zachodnim WBK, uważa, że techniczne rozwiązania powinny być oparte na zasadach komercyjnych. – Pomoc musi kosztować. Trzeba pilnować, by zakłócenie warunków konkurencyjnych miało jak najmniejszy zasięg – twierdzi Przemysław Hewelt. – Celem działań rządu i instytucji nadzorujących rynek finansowy musi być utrzymanie stabilności całego sektora, a nie ratowanie poszczególnych banków.

Banki
WIBOR leci w dół. O ile mogą spaść raty kredytów mieszkaniowych?
Banki
Alior zarobił mniej niż oczekiwano. Analitycy zaskoczeni
Banki
Były prezes Pekao nie dostał absolutorium od nowych władz
Banki
Kolejny bardzo dobry, choć nie rekordowy, kwartał dla banków
Banki
NBP ma już 20 proc. rezerw w złocie. Będzie duży transport z Londynu do Polski