W piątek w Państwie Środka zaczął działać bankowy fundusz gwarancyjny. Powołując go do życia Pekin chciał osłabić utrzymujące się od lat w społeczeństwie przekonanie, że państwo zawsze przyjdzie z pomocą pogrążonym w kłopotach. Jednym słowem, próbują wprowadzić do systemu finansowego element ryzyka.
Dla starających się przeorientować swoją wciąż znajdującą się w państwowych rękach gospodarkę Chin reforma sektora bankowego wydaje się kluczowa. Aby wzmocnić popyt konsumpcyjny, rezygnując jednocześnie z dotychczasowego głównego źródła wzrostu gospodarczego, jakim był tani kredyt, Pekin musi zmusić banki do przyjęcia bardziej rynkowej postawy. Oznacza to bardziej ostrożną politykę kredytową wobec firm i klientów indywidualnych oraz liczenie się z konsekwencjami nietrafionych decyzji.