W kwestii praworządności zamiast podążać w kierunku standardów europejskich zbliżamy się niestety coraz bardziej do opcji upadłych państw. I brak realnych perspektyw wyjścia z tej sytuacji.
Propozycje, które się pojawiają, stanowią zdecydowanie poważniejsze naruszenie podstawowych zasad konstytucyjnych niż wszystkie grzechy ustrojowe PiS razem wzięte.
W dziedzinie sięgania do kieszeni sędziów politycy rożnych opcji potrafią być zaskakująco zgodni. Oczywiście tylko wówczas, gdy są przy władzy, bo przejście do opozycji radykalnie zmienia ich punkt widzenia.