Krzysztof Koźmiński

Krzysztof Koźmiński

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego, partner zarządzający w kancelarii Jabłoński Koźmiński i Wspólnicy Adwokaci i Radcowie Prawni.

Doktor habilitowany nauk prawnych, Kierownik Zakładu Ekonomicznej Analizy Prawa, a także Kierownik Centrum Oceny Skutków Regulacji oraz Kierownik Podyplomowego Studium Zagadnień Legislacyjnych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspert instytucji publicznych (m.in. członek Rady Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, członek Rady COVID-19 przy Prezesie Rady Ministrów, stały ekspert Komisji Nadzwyczajnej Sejmu do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej) oraz organizacji pozarządowych (m.in. Wiceprzewodniczący Komisji Etyki Bankowej Związku Banków Polskich), pełnił też obowiązki członka rad nadzorczych spółek oraz sporządzał opinie prawne i projekty aktów normatywnych na zlecenie polskich i zagranicznych organów władzy publicznej. Autor licznych publikacji naukowych oraz prelegent na zagranicznych międzynarodowych konferencjach naukowych (m.in. w Chinach, Indiach, Republice Południowej Afryki, Anglii, Portugalii, Chorwacji i na Ukrainie). Odbywał staże naukowe na Uniwersytecie Edynburskim oraz Uniwersytecie w Zagrzebiu.

Trzy lata to za mało na zmianę sytuacji w wymiarze sprawiedliwości

Teza : Nie da się przywrócić praworządności w sądach szybko, potrzebujemy na to co najmniej trzech lat.

Nie da się przywrócić praworządności w sądach szybko, potrzebujemy na to co najmniej trzech lat.

Pomysły typu: "po wyborach odzyskaliśmy praworządność", "przywrócimy praworządność pakietem ustaw" czy "potrzeba trzech lat na przywrócenie praworządności" - dobitnie obrazują miejsce intelektualne, w którym znalazły się krajowe debaty prawników i ich główni uczestnicy. Gdy słyszę takie wypowiedzi, przypomina mi się sytuacja z Pekinu, gdy w trakcie międzynarodowej konferencji naukowej wiele lat temu, usłyszałem od jednego z chińskich kolegów, że "Chiny nie są jeszcze państwem praworządnym (w którym panuje zasada rule of law), ale zgodnie z decyzją Komunistycznej Partii Chin, staną się nim w roku..." - i tu padła jakaś nieodległa data roczna, której już nie pamiętam. Pomyślałem sobie wówczas, że mój rozmówca nie ma zielonego pojęcia o tym, czym jest rule of law, legalizm, praworządność w ogóle. A na pewno ich nie rozumie i nie czuje. Praworządność to nie ustawa, pakiet ustaw, konstytucja czy inne formalistyczne instytucje, ale budowane przez dziesięciolecia i setki lat postawy, zachowania i przekonanie wszystkich, w tym urzędników i polityków, że w swojej władzy są ograniczeni, zobligowani do respektowania indywidualnych praw i wolności, a także powściąganie w egzekwowaniu swych kompetencji. A także szacunek do organów władzy publicznej, obowiązującego prawa itd. Uzasadnianie potrzebą "przywrócenia praworządności" radykalnych postulatów politycznych (choćby ubranych w szatę interpretacji prawniczych lub przepisów prawa) obróci się finalnie przeciwko samej praworządności oraz tym, którzy tak chętnie się na nie powołują.

Prawnicy: polski rząd niepotrzebnie siał zamęt w sprawie izraelskiej delegacji

Teza : Uchwała Rady Ministrów, gwarantująca bezpieczeństwo delegacji władz Izraela na obchody rocznicy wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz, nie stoi w sprzeczności ze standardami praworządności

Uchwała Rady Ministrów, gwarantująca bezpieczeństwo delegacji władz Izraela na obchody rocznicy wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz, nie stoi w sprzeczności ze standardami praworządności

Sprawa jest złożona. Przede wszystkim uważam, że cała sytuacja była niepotrzebna i wykreowana na użytek czysto wewnętrzny, a najwyższe władze Rzeczypospolitej, tj. zarówno głowa państwa, jak i rząd, zamiast zachować chłodną głowę, dyplomatyczny spokój i polityczny zdrowy rozsądek - wygenerowały nieistniejący faktycznie problem, który należało raczej przemilczeć niż podnosić publicznie i potem eskalować. Z perspektywy interesu polskiego państwa źle się stało. Po drugie - sprawa pokazuje jaki jest rzeczywisty stosunek władz państwowych, wywodzących się zarówno z jednej, jak i drugiej strony sceny politycznego sporu, do prawa ponadnarodowego: instrumentalny i powierzchowny. Prawo międzynarodowe (podobnie jest z unijnym) traktujemy jako wygodny argument lub pretekst w walce politycznej. Po trzecie w końcu, nie przesadzałbym z tymi standardami praworządności. Praworządność, w tym respektowanie prawa międzynarodowego (czy prawa w ogóle), jest ważną wartością, ale nie jedyną - ważne są też relacje i sojusze międzynarodowe, efektywność instytucji publicznych, bezpieczeństwo itd. Gdyby za uchwałą stały racje tego kalibru - byłbym w stanie ją zrozumieć. Problem w tym, że decydenci nie wyjaśnili swojego stanowiska więc nie znajduję innego wytłumaczenia niż generowanie bezsensownych konfliktów na potrzeby emocji politycznych i mobilizacji wyborczej elektoratu.

Parytet płci we władzach spółek? Eksperci są sceptyczni

Teza 1: Obowiązkowy parytet płci w zarządach i radach nadzorczych, który od stycznia 2026 r. mają stosować największe spółki z udziałem Skarbu Państwa, a po pół roku pozostałe duże firmy notowane na giełdzie, powinien być rozszerzony na inne spółki

Obowiązkowy parytet płci w zarządach i radach nadzorczych, który od stycznia 2026 r. mają stosować największe spółki z udziałem Skarbu Państwa, a po pół roku pozostałe duże firmy notowane na giełdzie, powinien być rozszerzony na inne spółki

Teza 2: Kary jakie będzie mogła nakładać Komisja Nadzoru Finansowego ( kwotę stanowiąca 10 proc. rocznego przychodu) w przypadku niewykonania obowiązków związanych z zapewnieniem równości płci w organach spółek, to skuteczne rozwiązania aby wyegzekwować parytet płci

Kary jakie będzie mogła nakładać Komisja Nadzoru Finansowego ( kwotę stanowiąca 10 proc. rocznego przychodu) w przypadku niewykonania obowiązków związanych z zapewnieniem równości płci w organach spółek, to skuteczne rozwiązania aby wyegzekwować parytet płci

Proponowane rozwiązanie jest skrajne, nieproporcjonalne, wręcz drastyczne. Pomysłodawca takich przepisów zasługuje raczej na miano ideologa-inżyniera społecznego, nie prawnika.

Parytet płci we władzach spółek to słuszna droga do ograniczenia nierówności

Teza 1: Wprowadzanie parytetów płci to właściwy sposób na ograniczenie nierówności w zatrudnieniu kobiet i mężczyzn

Wprowadzanie parytetów płci to właściwy sposób na ograniczenie nierówności w zatrudnieniu kobiet i mężczyzn

Teza 2: Nowe przepisy przewidują także wyjątki od obowiązku stosowania zasad równości płci, np. gdy za wyborem kandydata płci przeciwnej przemawiają inne zasady dotyczące różnorodności. Spółki będą wykorzystywać taki wyjątek do omijania obowiązku zapewnienia równości płci w ich organach

Nowe przepisy przewidują także wyjątki od obowiązku stosowania zasad równości płci, np. gdy za wyborem kandydata płci przeciwnej przemawiają inne zasady dotyczące różnorodności. Spółki będą wykorzystywać taki wyjątek do omijania obowiązku zapewnienia równości płci w ich organach

Czy to dobrze, że praca za pomocą aplikacji ma oznaczać etat? Opinie prawników

Teza 1: Dobrze , że dyrektywa w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform przewiduje domniemanie etatu dla osób, które zarobkują za pośrednictwem takich aplikacji, jak np. Uber, Glovo czy Pyszne.pl.

Dobrze , że dyrektywa w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform przewiduje domniemanie etatu dla osób, które zarobkują za pośrednictwem takich aplikacji, jak np. Uber, Glovo czy Pyszne.pl.

Teza 2: Dyrektywa europejska stanowi daleko idącą ingerencję w zasadę swobody umów oraz równości wobec prawa.

Dyrektywa europejska stanowi daleko idącą ingerencję w zasadę swobody umów oraz równości wobec prawa.

Teza 3: Z uwagi m.in. na konstytucyjną zasadę równego traktowania, nie można wykluczyć, że ostatecznie domniemanie etatu w Polsce będzie musiało objąć nie tylko zarobkujących poprzez aplikację, np. kierowców, ale wszystkich zleceniobiorców lub samozatrudnionych, którzy wykonują usługi jak pracownicy.

Z uwagi m.in. na konstytucyjną zasadę równego traktowania, nie można wykluczyć, że ostatecznie domniemanie etatu w Polsce będzie musiało objąć nie tylko zarobkujących poprzez aplikację, np. kierowców, ale wszystkich zleceniobiorców lub samozatrudnionych, którzy wykonują usługi jak pracownicy.

UE chce równości w zarobkach kobiet i mężczyzn. Jak zlikwidować lukę płacową

Teza 1: To, dobrze, że do polskich przepisów zostaną wprowadzone postanowienia dyrektywy UE, zgodnie z którymi ogłoszenia o naborze i tytuły stanowisk będą musiały być neutralne pod względem płci.

To, dobrze, że do polskich przepisów zostaną wprowadzone postanowienia dyrektywy UE, zgodnie z którymi ogłoszenia o naborze i tytuły stanowisk będą musiały być neutralne pod względem płci.

Teza 2: Likwidacja tzw. luki płacowej, możliwa będzie dzięki temu, że pracodawcy będą musieli podawać pracownikom informacji ułatwiające im porównywanie poziomu wynagrodzeń w podziale na płeć pracowników i pozwalających na identyfikację różnic płacowych

Likwidacja tzw. luki płacowej, możliwa będzie dzięki temu, że pracodawcy będą musieli podawać pracownikom informacji ułatwiające im porównywanie poziomu wynagrodzeń w podziale na płeć pracowników i pozwalających na identyfikację różnic płacowych

Zgadzam się, że tzw. lukę płacową trzeba ograniczyć, ale jak mówi ludowe powiedzenie: "diabeł tkwi w szczegółach". Niezależnie od dobrych intencji i słusznych postulatów prawodawcy - nie uważam, żeby optymalnym rozwiązaniem było tu wprowadzanie rozwiązań za pomocą "twardego prawa", w tym obowiązków wynikających z przepisów ius cogens i sankcji. Mamy dobre doświadczenia w ograniczaniu luki płacowej za pomocą oddolnych działań przedsiębiorców w danych branżach, podnoszenia świadomości, kodeksów etyki i innych aktów soft law, akcji uświadamiających, pozytywnego wyróżniania odpowiedzialnych oraz przyjaznych pracodawców itd.

Teza 3: Wyrównaniu pensji kobiet i mężczyzn pomoże wprowadzenie zakazu tajemnicy wynagrodzenia. Pracodawca nie będzie już mógł umownie zobowiązać pracownika, by nie zdradzał wysokości swojej pensji.

Wyrównaniu pensji kobiet i mężczyzn pomoże wprowadzenie zakazu tajemnicy wynagrodzenia. Pracodawca nie będzie już mógł umownie zobowiązać pracownika, by nie zdradzał wysokości swojej pensji.

Wyższa płaca minimalna to będzie problem dla firm

Teza : Rozporządzenie, które niedawno przedstawił rząd, przewiduje, że płaca minimalna wyniesie w przyszłym roku 4666 zł, a nie 4626 zł. Może to oznaczać negatywne konsekwencje dla przedsiębiorców.

Rozporządzenie, które niedawno przedstawił rząd, przewiduje, że płaca minimalna wyniesie w przyszłym roku 4666 zł, a nie 4626 zł. Może to oznaczać negatywne konsekwencje dla przedsiębiorców.

Mimo, że bliska mi jest perspektywa pracodawcy (jako wspólnika prowadzącego kancelarię prawną, która zatrudnia pracowników) - nie dramatyzowałbym z powodu tej zmiany. Jest ona relatywnie niewielka, uzasadniona otaczającą nas rzeczywistością społeczno-gospodarczą. Po prostu koszty - w tym życia, wykonywania działalności gospodarczej i inne - istotnie rosną. Ta zmiana oznacza oczywiście negatywne konsekwencje dla przedsiębiorców, ale w porównaniu z innymi wyzwaniami, którym stawiać czoło muszą w Polsce osoby prowadzące działalność gospodarczą, jest nieznaczna.

Zasady podwyżki minimalnej pensji mogą być niekorzystne nie tylko dla firm

Teza 1: Dobrze, że projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, przewiduje, że raz na cztery lata ma być dokonywana aktualizacja pensji minimalnej m.in. w oparciu o jej siłę nabywczą i ogólny poziom wynagrodzeń.

Dobrze, że projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, przewiduje, że raz na cztery lata ma być dokonywana aktualizacja pensji minimalnej m.in. w oparciu o jej siłę nabywczą i  ogólny poziom wynagrodzeń.

Osobiście wolałbym, by wysokość wynagrodzenia pracownika kształtowana była w oparciu o inne ("rynkowe") kryteria niż wymóg ustawowy.

Teza 2: Przyjęty mechanizm ustalania płacy minimalnej w projekcie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu jest niekorzystny nie tylko dla firm ze względu na wzrost kosztów, ale też pracowników. Powoduje on bowiem spłaszczenie wynagrodzeń, gdyż przedsiębiorstwa nie mają środków na proporcjonalne podwyższanie wszystkich wypłat.

Przyjęty mechanizm ustalania płacy minimalnej w projekcie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu jest niekorzystny nie tylko dla firm ze względu na wzrost kosztów, ale też pracowników. Powoduje on bowiem spłaszczenie wynagrodzeń, gdyż przedsiębiorstwa nie mają środków na proporcjonalne podwyższanie wszystkich wypłat.

Cofnięcie kontrasygnaty i wybór kandydatów na prezesa Izby Cywilnej SN

Teza 1: W związku z cofnięciem przez premiera swojej kontrasygnaty pod umocowanie przez Prezydenta sędziego do przewodniczenia zgromadzeniu wyborczemu Izby Cywilnej SN, wybór trzech kandydatów na szefa tej izby jest nielegalny, a status nowego prezesa IC SN może być podważany.

W związku z cofnięciem przez premiera swojej kontrasygnaty pod umocowanie przez Prezydenta sędziego do przewodniczenia zgromadzeniu wyborczemu Izby Cywilnej SN, wybór trzech kandydatów na szefa tej izby jest nielegalny, a status nowego prezesa IC SN może być podważany.

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ doświadczamy właśnie rzeczywistości, w której każde zdarzenie prawne (w tym: powołanie osoby do pełnienia funkcji publicznej, wydanie aktu normatywnego, orzeczenie sądowe itd.) jest już podważane i kwestionowane.

Teza 2: Likwidację dwóch Izb Sądu Najwyższego: Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Odpowiedzialności Zawodowej naprawi sytuację w Sądzie Najwyższym

Likwidację dwóch Izb Sądu Najwyższego: Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Odpowiedzialności Zawodowej naprawi sytuację w Sądzie Najwyższym

Moim zdaniem aktualnie - tj. w sytuacji zaostrzającego się sporu o prawo, w którym niemal każda decyzja poprzedniej i aktualnej władzy jest przedmiotem radykalnie odmiennych ocen prawnych, obie strony politycznej wojny dopuszczają się jawnej instrumentalizacji prawa, a emocjonalność debaty (w tym formułowane zarzuty najcięższego kalibru o "naruszenie konstytucji", "gwałt na praworządności" itp.) wyklucza jakiekolwiek porozumienie - żadne zmiany formalno-instytucjonalne nie poprawią sytuacji. Przeciwnie: będą one sprzyjać pogłębiającej się anarchizacji polskiego życia publicznego.

Młodzi sędziowie zachowają swój status? Eksperci podzieleni ws. pomysłów Bodnara

Teza 1: Tzw. młodzi sędziowie, czyli osoby, które skończyły Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, zrobiły asesurę i po ocenie przez neoKRS zostały powołane na stanowiska sędziowskie, otrzymają status sędziów powołanych zgodnie z konstytucją.

Tzw. młodzi sędziowie, czyli osoby, które skończyły Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, zrobiły asesurę i po ocenie przez neoKRS zostały powołane na stanowiska sędziowskie, otrzymają status sędziów powołanych zgodnie z konstytucją.

Teza 2: Osoby, które po 2018 r. awansowały na wyższe stanowiska w sądownictwie lub zostały sędziami Sądu Najwyższego, powinny wrócić na wcześniej zajmowane stanowisko oraz podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Osoby, które po 2018 r. awansowały na wyższe stanowiska w sądownictwie lub zostały sędziami Sądu Najwyższego, powinny wrócić na wcześniej zajmowane stanowisko oraz podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Narracja o tzw. "neo-KRS" (czyli składzie Krajowej Rady Sądownictwa), która rzekomo nie spełniała wymogów określonych przez art. 187 Konstytucji (choć przepis jest ogólny i daje szerokie możliwości ustawodawcy na jego realizację) jest, moim zdaniem, jednym z największych nadużyć interpretacyjnych, które weszły do języka debaty publicznej. Zresztą nie tylko ona, bo również inne szkodliwe tezy towarzyszące powołaniom sędziowskim - mające na celu zdyskredytowanie działań poprzedniej władzy oraz podważenie legalności podejmowanych decyzji, w tym powołań sędziowskich. Proponowane aktualnie procedury "weryfikacji" powołań sędziowskich to dolewanie benzyny do ognia: nie tylko bezprawne, ale krótkowzroczne - bo otwierają furtkę dla kolejnych rozliczeń w przyszłości. I strach nawet myśleć na jakie pomysły wpadną politycy w następnych kadencjach parlamentu, zwłaszcza gdy różnić się będą w ocenach prawnych od aktualnego rządu.