Spacer w nieznane
Znakiem rozpoznawczym Polski byli Kopernik, Skłodowska-Curie, Jan Paweł II. 35 lat temu dołączył do nich pewien mebel i słynna „metoda Okrągłego Stołu”, bo nad Wisłą odkryto jakoby jedyny w swoim rodzaju sposób osiągania politycznego kompromisu, który wszystkim zaangażowanym daje upragniony sukces. Sęk w tym, że takich kompromisów nie było, nie ma i nie będzie.
Jerzy Urban grzebie Solidarność. A pięć tygodni później…
„Ruch Solidarność trwale należy do przeszłości” – stwierdzał pewnym tonem Jerzy Urban. Był 26 lipca 1988 r., a rzecznik rządu PRL na cotygodniowej konferencji prasowej butnie zamanifestował lekceważenie wobec podziemnej Solidarności. Tym razem jednak głównie zaklinał rzeczywistość.
4 czerwca. Wtedy zaczęła się historia nowej Polski
Rocznica pierwszej tury wyborów kontraktowych nie została ośmieszona ani zdewaluowana. Wciąż pozostaje punktem odniesienia i przedmiotem dyskusji. Dyskusji o początku „naszej ery”, punkcie startowym współczesności, godzinie zero III Rzeczypospolitej. Ale przyszłość 4 czerwca jako przełomowej daty w naszych dziejach wcale nie jest pewna.
Jak Orbán szlifuje przeszłość
Nie było w najnowszej historii Węgier polityka, który tak umiejętnie jak Viktor Orbán – a zarazem tak instrumentalnie – korzystałby z rezerwuaru narodowej pamięci.