Wojciech Stanisławski

Wojciech Stanisławski

Sekretarz redakcji Plusa Minusa, weekendowego wydania "Rzeczpospolitej"

Redaktor, historyk, znawca Bałkanów Zachodnich

Skąd się wziął bezobjawowy patriotyzm

Nie da się racjonalnie uzasadnić, dlaczego osobista ofiara poniesiona przez kogoś na rzecz wyimaginowanej przez niego wspólnoty, miałaby w jakikolwiek spos...

Belgrad znów na ławie oskarżonych?

Bakir Izetbegović, przedstawiciel Bośniaków w trzyosobowym Prezydium Bośni i Hercegowiny, formalnie stanowiącym kolektywną głowę państwa, zapowiedział pono...

Oś Niagara–Berezyna

Armia pod dowództwem generała Hallera przywiozła z Francji nazwę, regulaminy, czołgi, karabiny maszynowe i legendarne błękitne płaszcze. Ale obecne w niej...

Stanisławski: Klucz do Białorusi

Ambasadorowie dużo wiedzą i sporo mogą – jak wiemy od Kaczmarskiego, ulega dziejów wosk ich nieomylnym śladom – ale zwykle mało piszą publicznie. Korespond...

Wojciech Stanisławski: Trzej Królowie w rurkach

Z prawej strony sceny – trzech mężczyzn z darami. Z lewej – rogacizna i nierogacizna. W środku – drewniane ni to zadaszenie, ni to szopka, w której zmieści...

Stanisławski: Mateusz Kijowski przebiera się za koksownik

Sposób, w jaki Komitet Obrony Demokracji oraz wspierające go środowiska traktują tzw. spuściznę historyczną, bywał już nieraz przedmiotem żartów i zgrozy,...

Karawan cesarza

Koniec epoki trwa zwykle latami, kultury topią się niespiesznie jak lodowce. A mimo to potrafimy co do dnia powiedzieć, kiedy skończył się wiek XIX, epoka...

Jak buntownicy sięgali po władzę

Donald Trump, rzecz jasna, nie jest pierwszym, który sięgnął po władzę, stając na czele zagniewanego ludu. Jego antenaci z dawnych epok często po zwycięstw...

Historia braci Szeptyckich: polskiego generała i ukraińskiego duchownego

Na rozejście się ludów „kresowych" zwykliśmy patrzyć jak na rozłam, niezagojoną ranę, nieraz źródło bratobójczych swarów. Ale można w tym widzieć również d...

Jesień 1916. Amarantowo-szary listopad

Jesienią i zimą roku 1916 dokonywała się „licytacja wzwyż" sprawy polskiej i przywracanie decorum: barw narodowych, godła i pamięci o przeszłości.