Aktualizacja: 20.02.2025 23:58 Publikacja: 21.03.2024 14:02
Według Cezarego Tomczyka meldunek o incydencie został przygotowany 23 grudnia 2022 roku, ale Mariusz Błaszczak (na zdjęciu) poznał go dopiero 2 stycznia 2023 roku.
Foto: PAP/Piotr Nowak
Cezary Tomczyk powiedział w Sejmie, że 16 grudnia 2022 roku nad ranem minister Błaszczak otrzymał informację z Dowództwa Operacyjnego o zagrożeniu rakietowym dla Polski. Jego zdaniem rakieta została zaobserwowana 60 kilometrów od polskiej granicy, na wysokości Chełma. Podwyższono gotowość obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej. Poderwano samoloty. – Ponadto dowódca operacyjny telefonicznie poinformował ministra obrony narodowej o zbliżającej się do polski rakiecie. Uruchomiono również parę polskich myśliwców – mówił. Informacje o śledzeniu „niezidentyfikowanego obiektu” w polskiej przestrzeni powietrznej pojawiły się w meldunku z 17 grudnia.
- Ta cała sytuacja odsłoniła miękkie podbrzusze systemu obrony państwa - mówi Tomasz Siemoniak, były wicepremier w rządzie PO – PSL, szef MON, członek sejmowej komisji obrony narodowej.
Komplet sił politycznych w Polsce, najważniejszych, czyli koalicja 15 października i prezydent Andrzej Duda, przedstawiciel PiS ma to samo zdanie na temat Rosji i to samo zdanie na temat Ukrainy - mówił w rozmowie z TVN24 wiceminister obrony narodowej, Cezary Tomczyk.
Kontrolerzy zabezpieczyli dokumenty, które mogą rzucić nowe światło, kto był w grudniu informowany, że nieznany obiekt wleciał ze wschodu do Polski.
Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że dowódca operacyjny, gen. Tomasz Piotrowski poinformował premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Mariusza Błaszczaka o nietypowym zdarzeniu w polskiej przestrzeni powietrznej 16 grudnia 2022 roku. Tymczasem obaj politycy twierdzili, że o sprawie dowiedzieli się dopiero w kwietniu, gdy w lesie pod Bydgoszczą znaleziono rosyjską rakietę. Platforma Obywatelska składa w tej sprawie wniosek do prokuratury.
Putin nie zdobył Kijowa trzy lata temu. Ale ma pomysł na wysadzenie państwa ukraińskiego od środka. I Donald Trump mu w tym mocno pomaga.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Keir Starmer w rozmowie telefonicznej z Wołodymyrem Zełenskim wyraził poparcie dla decyzji władz Ukrainy, by nie przeprowadzać wyborów w kraju, w którym trwa wojna.
Zajęcie Półwyspu Krymskiego przez Rosję było zaledwie preludium do pełnoskalowej wojny w Ukrainie, jaką Putin rozpętał trzy lata temu – 24 lutego 2022 r.
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry ds. równości Katarzyny Kotuli z Lewicy. Za przyjęciem wniosku było 196 posłów, 232 - przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
W środku awantury pomiędzy Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim do Kijowa przyjechał specjalny wysłannik amerykańskiego prezydenta i zapowiedział kontynuowanie wsparcia Ukrainy.
Nie ma dowodu na to, że oskarżeni uśmiercali ofiary alkoholem z domieszką izopropanolu. Nie truli, ale oszukiwali, przejmując ich mieszkania – orzekł sąd.
Wicemarszałkini Sejmu Dorota Niedziela przerwała w czwartek wystąpienie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który wypowiadał się na temat premiera Donalda Tuska. Chwilę wcześniej poseł PiS Edward Siarka krzyknął przy niemal pustej sali „kula w łeb, szybko”.
Francja i Wielka Brytania chcą wysłać do Ukrainy misję 30 tys. żołnierzy, aby ratować suwerenność Kijowa. Próbują przekonać Donalda Trumpa, aby poparł tę inicjatywę.
Donald Tusk zamieścił na platformie X wpis, w którym zawarł trzy punkty działań, które powinny podjąć kraje europejskie, by pomóc Ukrainie w jej wojnie z Rosją. Wpisu dokonał w języku angielskim.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas