Jeszcze kilka lat temu praca na kasie w dyskoncie była synonimem słabo płatnej i niewdzięcznej pracy. Malejące bezrobocie i rosnąca świadomość, że opłaca się dobrze traktować pracownika sprawiły jednak, że ten stan rzeczy się zmienił. Sieci takie, jak Aldi, Biedronka, Lidl czy Netto płacą coraz lepiej. I gdy jedna podnosi płace inne starają się naśladować ten ruch.
Na początku stycznia Biedronka ogłosiła, że rosną płace jej pracowników. Pensje w sieci sklepów należącej do Jeronimo Martins zaczynają się od 2650 zł brutto (ok. 1910 zł netto), razem z premią za frekwencję. W zależności od miejscowości kasjerzy mogą jednak zarabiać nawet 3550 brutto (pracownik z 3-letnim stażem i stuprocentową frekwencją). W warszawskich sklepach Biedronka zachęca do zatrudnienia się obiecując 3000 zł brutto na start i brak okresu próbnego.