Wystąpienie Rzecznika Finansowego to reakcja na październikową uchwałę Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (sygn. akt I NSNZP 2/19). Stwierdzono w niej, że osobie bliskiej poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne na podstawie art. 448 k.c.
Rzecznik Finansowy zwraca uwagę, że w trzech wcześniejszych orzeczeniach Izba Cywilna (sygn. akt III CZP 36/17, III CZP 69/17 i III CZP 60/17) zgadzano się, że sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu.
- Stanowisko Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych było zaskakujące, bo problem wydawał się już bezdyskusyjnie rozstrzygnięty. Dlatego we wniosku zaproponowałem rozważenie skierowania sprawy do rozpatrzenia przez pełen skład SN, skład połączonych Izb lub skład całej izby. Chodzi o to, żeby taka uchwała uzyskała moc zasady prawnej – mówi Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.
Jego zdaniem, byłoby to o tyle zasadne, że zajęte na takim poziomie stanowisko pozwoliłoby w przyszłości uniknąć sytuacji podobnych do zaistniałej obecnie. Usunęłoby to także niepewność po stronie obywateli, którzy będą dochodzić podobnych roszczeń w przyszłości.
- Kwestia ta jest niezwykle istotna tym bardziej, że chodzi o grupę osób szczególnie doświadczonych przez los. Nie mają one sił i środków na sądową walkę z ubezpieczycielem. W głównej mierze chodzi tu o przypadki obejmujące tzw. stany terminalne czy wegetatywne, czyli takie w których poszkodowany żyje, ale nie ma z nim żadnego kontaktu lub kontakt ten jest mocno ograniczony, a leczenie nie rokuje znaczącej poprawy – wyjaśnia Mariusz Jerzy Golecki.