Przypomnijmy - w ubiegły czwartek siedmiu sędziów SN podjęło decyzję o przesłaniu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu pięciu pytań prejudycjalnych dotyczących m.in. nieusuwalności sędziów, zgody polityków na dalsze orzekanie oraz dyskryminacji ze względu na wiek. Trybunał UE poinformował, że potraktuje pytania polskiego SN priorytetowo.
Decyzja SN spotkała się z ostrą krytyką ze strony polityków PiS. Wiceminister sprawiedliwości dał do zrozumienia, że władze nie będą przestrzegały orzeczenia, które wyda w tej sprawie Trybunał UE. - Nie można respektować czegoś, co jest działaniem bezprawnym. To jest działanie bezprawne. Każda władza respektuje te orzeczenia, które są wydane zgodnie z prawem. Nie można respektować czegoś, co jest działaniem bezprawnym - powiedział Piebiak